Magda, teraz już dosyć rozpoznawalna aktorka „Złotej Maski”, wyrusza w podróż po Europie. Jej sytuacja finansowa nie jest jednak tak wspaniała, na jaką mogłoby się wydawać. Podczas kryzysu często próbowała swoich sił w rozmaitych konkursach. Wycieczka ta, to nagroda wygrana w jednym z takich ogłoszeń zamieszczonych w gazecie.
Początkowo jednak jesteśmy skonfrontowani z innym bohaterem – Ksawerym Runickim, którego poznaliśmy jeszcze w pierwszej części dylogii jako bogatego ziemianina, który posłał Magdzie bukiet kwiatów z „drogocenną” spinką. Sytuacja finansowa Runickich jest wręcz fatalna, "Wysokie Progi" są na skraju licytacji, Ksawery jednak traci wszelkie nadzieje, jego bezradność przyćmiewa mu możliwości racjonalnego myślenia (jeśli w ogóle takowe posiada) i postanawia roztrwonić resztę pieniędzy na morskiej wycieczce.
Tam właśnie spotyka Magdę, która imponuje mu nie tylko swoją urodą, ale również zaradnością i niebywałą stanowczością. Zostają narzeczeństwem i za sprawą Magdy "Wysokie Progi" powoli, dzięki ciężkiej pracy i nowym zasadom, oddalają się od katastrofy. Szybko doszło również do ślubu, lecz nie mogło się oczywiście obyć bez skandalu spowodowanego mezaliansem. Bohaterka twierdziła jednak, że przez swoje poświęcenie dla ratowania majątku, zaciera różnice między nią a ziemianinem.
Wprawdzie dla niej, znającej go tak dobrze, jak i jego położenie majątkowe, nie był już księciem z dawnych marzeń, ale dla świata pozostanie nim zawsze ze swoim nazwiskiem, manierami, no i z "Wysokimi Progami", które dlatego właśnie należało ratować za wszelką cenę.
Pracowite, lecz piękne życie nie trwa długo. Sytuacja zaczyna się komplikować. Magda zachodzi w ciążę, odkrywa zdrady męża, przyszłość majątku spoczywa na jej ramionach. Czuje się samotna, bez jakiegokolwiek wsparcia od Ksawerego, którego negatywne cechy zaczynają wydawać się jeszcze bardziej uciążliwe. Jest nieodpowiedzialny, próżny i wybitnie żałosny... Jej wymarzone życie, jej upragniony pałac z korali – to tylko imitacja. Nie może przecież się poddać, nie może wrócić do mieszkania ojca... Chce walczyć o siebie i o swoje dziecko. Na szczęście pojawia się ktoś. Ktoś, kto w ostatniej chwili wyciągnie do niej pomocną dłoń.
Tam w tym nowym świecie, pod jego opieką jakże odpocznie, ile ulgi zazna w rozprężeniu naciągniętych nerwów, w bezpieczeństwie i beztroskę
Jak już wspominałam Wysokie Progi to druga część dylogii o Magdalenie Nieczaj, aby zapoznać się z tym tytułem zachęcam do przeczytania Złotej Maski, która jest pierwszą częścią opowiadanej historii. Recenzja pierwszej części również znajduje się na stronie Opętani Czytaniem.
Mogę pokusić się o stwierdzenie, że jestem dumna z głównej bohaterki. Oczywiście już w pierwszej części była niebywale zdeterminowana i zaradna. W drugiej natomiast widać pewną zmianę w postrzeganiu siebie oraz własnej wartości. Zmianę na plus. Tak samo jak Złota Maska, jest to powieść z roku 1935, dlatego wybitnie cieszy mnie przedstawienie bohaterki jako kobiety silnej, która poza aspektem rodowodu (który jest oczywiście absurdalny), na każdym stopniu udowadnia przewagę nad swoim mężem, mężczyzną, który nawet nie zasługuje na to miano. Nie krytykuję kreacji tej postaci, wręcz przeciwnie! Napisanie tak irytującego bohatera zdecydowanie nie należy do rzeczy prostych.
Ostatecznym wybawieniem staje się ukochany, jej pierwsza prawdziwa miłość, lecz to zakończenie zdecydowanie nie ujmuje postaci Magdy feministycznego charakteru.Bardzo przywiązałam się do tej bohaterki i mam nadzieję, że gdzieś w innej rzeczywistości, prowadzi spokojne życie, na które zasłużyła.