Wszystkim znany jest trend tworzenia gier, filmów czy seriali na podstawie książek. Blizzard po stworzeniu kultowej serii gier wideo, zadziałał jednak odwrotnie. Jedną z takich książek jest ostatnio przeczytana przeze mnie Jaina Proudmoore. Wichry Wojny, osadzona w uniwersum Warcraft’a.
Świat leczy rany po Kataklizmie, Azeroth pomału podnosi się kolan. Jaina Proudmoore – sławna i potężna czarodziejka oraz piewca pokoju pomiędzy Przymierzem a Hordą, przyjmuje do siebie na naukę młodą adeptkę. Thrall – przyjaciel Jain’y przekazał przewodnictwo Hordy młodemu Garoszowi Piekłoryczowi – sam natomiast toczy życie jako szaman Kręgu Ziemi. Pokój niestety nie trwa długo. Z rodu Błękitnych Smoków napływają niepokojące wieści. Ktoś skradł należącą do nich Źrenicę Światła – starożytny artefakt o potężnej mocy. Żeby go odnaleźć Jaina łączy siły ze smoczym Aspektem – Kalegosem…
Książka ze względu na bogactwo całego uniwersum tworzonego przez Blizzard latami, może być trochę „trudna” dla osób,które nie miały wcześniej do czynienia z tym światem. Mnogość postaci, miejsc i wydarzeń może czasem przytłaczać, z drugiej strony stanowiącrównież haczyk,który wciągnie nas w ten świat. Tak było ze mną, mimochodem wspomniane wydarzenia spowodowały,że zacząłem szukać dodatkowych informacjitylko po to,żeby lepiej zrozumieć kontekstprzywołanych przez bohaterów książki wspomnień.
Dla dla fanów Warcraft’a pozycja na pewno godna uwagi, dla osób które nie miały z tym styczności może być to ciekawa alternatywa i początek wielogodzinnej przygody z światem Azeroth.