"Wiśniowy jogurt", Dominika Bel
W księgarniach pojawiła się najnowsza powieść Dominiki Bel – "Wiśniowy jogurt" wydana przez Wydawnictwo Replika.
Przed rozpoczęciem akcji powieści, autorka stosuje ciekawy zabieg: przedstawia opisy "osób z rodziny oraz najbliższego otoczenia Płoninów, które spotka Czytelnik na początku książki". Osobiście, sposób ten, skojarzył mi się z książkami Joanny Chmielewskiej, tym chętniej więc przystąpiłam do lektury "Wiśniowego jogurtu".
W dniu swoich urodzin ginie znany i ceniony profesor Sylwester Płonin. Wkrótce jego bliskich dotyka seria niewytłumaczalnych zdarzeń, które całkowicie zmieniają ich życie. Oczywiście wszyscy bohaterowie próbują, wspólnymi siłami, jak i w pojedynkę, rozwiązać zagadkę śmierci profesora oraz znaleźć sprawcę. Każda z przedstawionych w książce osób niesie ze sobą własną historię, każda wyróżnia się silną osobowością, dużo tu dziwactw. Akcja toczy się w miarę płynnie, niestety czegoś całej historii brakuje, zaś dialogi prowadzone przez bohaterów są niekiedy mało czytelne.
"Wiśniowy jogurt" promowany jest jako kryminał, niestety jest to kryminał bardzo kiepskiej klasy.