Wiosenne wody to niezbyt obszerna powieść, która wzbudza skrajne emocje, dlatego przed lekturą warto poznać kontekst jej powstania, który jest zresztą bardzo ciekawy. Hemingway książkę napisał w kilka dni (a dokładnie dziesięć), licząc, że jego dotychczasowe wydawnictwo odrzuci maszynopis i tym samym zerwie z nim kontrakt. Gdyby tego było mało – książka jest parodią powieści Andersona Dark Laughter i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że Anderson był literackim mentorem Hemingwaya, a ich relacja była przyjacielska. Pytanie nasuwa się samo: czy książka, którą pisarz napisał po to, żeby została odrzucona przez wydawnictwo, jest w ogóle warta naszej uwagi? Otóż Hemingway osiągnął swój cel, ale Wiosenne wody nie do końca zostały odrzucone, ponieważ pod swoje skrzydła przyjęło je inne wydawnictwo, uznając, że to najzabawniejsza ze wszystkich amerykańskich książek.
Powieść zaczyna się od sceny, w której robotnik fabryki pomp – Yogi Johnson wygląda przez okno i zastanawia się, kiedy nadejdzie wiosna. Niedaleko Yogiego stoi Scripps O’Neill, który patrząc przez okno, myśli o swoich dwóch żonach. Z jedną żoną Scripps często się upijał, jednak kobieta pewnego dnia od niego uciekła. Druga żona jest kelnerką, którą Scrips poślubia po jednej wizycie w jadłodajni, w której kobieta pracuje. Miłość nie trwa jednak długo, bowiem mężczyzna daje się oczarować innej kelnerce. Z kolei Yogi ma odwrotny problem, ponieważ od powrotu z frontu nie pożąda żadnej kobiety.
Historia opowiedziana w Wiosennych wodach jest dość groteskowa i, mimo że jest to satyra, ośmieszająca inną powieść, to całość czyta się niezwykle dobrze. Hemingway zaadaptował styl Andersona, jego poszatkowane zdania, powtórzenia i wplótł dużo nawiązań literackich. Bohaterowie, dość prości ludzie, toczą dość nonsensowne dyskusje na temat literatury, na przykład kelnerka Mandy, która swoimi zmyślonymi opowiastkami ze świata literatury wzbudza zachwyt u Scrippsa.
Hemingway w Wiosennych wodach pokazał się z innej strony, doskonale naśladując i w ten sposób wyśmiewając styl Andersona, ale nie tylko Andersonowi się oberwało. W tej powieści noblisty nie chodzi jednak tylko o imitowanie dzieła innego autora i jego obśmiewanie. Poprzez satyrę Hemingway chciał między innymi pokazać, jaki powinien być język, jak powinna być poprowadzona historia i w jaki sposób powinny być przedstawione dialogi i rozmyślania bohaterów.
Wielka pochwała dla wydawnictwa Marginesy, które zdecydowało się wydać nawet te mniej znane powieści Ernesta Hemingwaya, w bardzo spójnej i przepięknej oprawie. Wiosenne wody to również doskonałe tłumaczenie Adama Pluszki, a bezcenne w zrozumieniu lektury jest jego posłowie, umieszczone na końcu.