Nie lubię czytać książek złożonych z samych esejów. Jasne, mogę poświęcić kilka minut na cotygodniowy felieton kogoś, kogo zdanie cenię, ale męczyć się w ten sposób przez ponad czterysta stron? A mimo to skusiłem się na Widzi mi się Zadie Smith. Sam nie wiem, co mną kierowało: może szacunek, jaki żywię wobec pisarki? W każdym razie zrobiłem to będąc w pełni świadomym, iż pewnie będę tego żałował.
A jednak stało się inaczej.
Widzi mi się to zbiór przemówień, recenzji, esejów czy impresji, jakie Zadie Smith popełniła w ciągu ostatnich ośmiu lat. Autorka nie rości sobie przy tym prawa do nieomylności, zwłaszcza w sprawach, które nie stanowią obiektu jej codziennego zainteresowania; skoro jest pisarką, najczęściej to właśnie powieści lub szeroko rozumiana sztuka stanowią dla niej punkt wyjścia do dyskusji nad innymi kwestiami. Dzięki temu, że tak rzadko nawiązuje do aktualnych wydarzeń politycznych czy społecznych, nawet teksty sprzed kilku lat nie tracą na aktualności.
W zbiorze najczęściej pojawia się wątek rasowy – jako córka białego mężczyzny i czarnej kobiety, Smith doskonale zna problemy poszukiwania tożsamości w świecie, który coraz wyraźniej dąży do podziału. Jednocześnie Brytyjka opisuje swoje przeżycia i poglądy bez ideologicznego zacięcia; jej spojrzenie charakteryzuje empatia, chęć zrozumienia drugiej strony i dojścia do najlepszego możliwego rozwiązania. Wśród innych poruszanych przez autorkę tematów znajdują się wątki związane z awansem społecznym, wolnością wynikającą z przynależenia do niższej klasy średniej, czy problemy jakie niesie ze sobą stosowanie pierwszoosobowej narracji. Będzie też coś o rodzinie (świetna Łazienka), macierzyństwie, Facebooku i figuratywności w malarstwie. Jest więc różnorodnie, ale co najważniejsze – ciekawie.
Nawet jeśli nie jesteście fanami szeroko rozumianej publicystyki, bez dwóch zdań docenicie niezwykły talent pisarski Smith. Widzi mi się czyta się miejscami jak dobrą powieść. Gdy Brytyjka recenzuje książkę, która raczej nie trafi na polski rynek, to i tak ma się ochotę jak najszybciej zamówić ją po angielsku. Pisarka ma po prostu dar opowiadania i potrafi zainteresować czytelnika niemal każdym tematem. To jednak nie wszystko: autorka udziela nam także – nawet jeśli sama tak o tym nie myśli – lekcji tolerancji i poszerzania horyzontów, otwartości na świat i drugiego człowieka. Smith jest po prostu bardzo zdolną i mądrą kobietą, z której opiniami warto się zapoznać.