Uspokój swój mózg. Dlaczego czujemy się tak źle, chociaż żyje nam się tak dobrze psychiatry i badacza Andersa Hansena powinno być lekturą obowiązkową dla współczesnego człowieka. Ta książka daje oddech. I wytchnienie od pytania "co ze mną jest nie tak, że nie doświadczam radości, mimo że niektórzy twierdzą, że jest ona wyborem?" Autor jasno odpowiada:
"Należymy do ocalałych i nie jesteśmy stworzeni do zdrowia i szcześcia, ale do przetrwania i reprodukcji."
Mimo że wiedzę tę posiadłam już lata temu, nadal uwielbiam te chwile, gdy widzę te słowa wydrukowane, czarno na białym. I nie prowadzą mnie one ku zwieszeniu głowy, ale ku realistycznym oczekiwaniom od życia, które to wprowadzają do niego dużo więcej satysfakcji niż pogoń za szczęściem. Autor podkreśla adaptacyjną rolę różnych objawów, nie lekceważąc jednocześnie tych stanów, które wymagają pomocy. Kryterium jej szukania określa jako na tyle złe samopoczucie, że ogranicza nasze życie. I mimo iż jest psychiatrą nie widzi jedynej slusznej drogi w farmakoterapii. Choć większość twierdzeń przytoczonych w książce była mi znana, zainteresowały mnie bardzo badania nad zmiennością wspomnień.
"To, co zwykle rozumiemy jako dobrą pamięć - dokładne odzwierciedlenie tego, co się wydarzyło - niekoniecznie jest dobrą pamięcią z perspektywy mózgu. Wspomnienia są i powinny być zmienne, ponieważ najlepszych wskazówek udzielą nam tylko wtedy, gdy będą aktualizowane adekwatnie do kontekstu, w którym je przywołujemy."
Książka przeznaczona jest dla szerokiego kręgu odbiorców i napisana lekko, a jednocześnie wypełniona wynikami badań. Rzetelna, ale i pełna czułości do cierpiącego człowieka. No i zajrzyjcie na skrzydełko okładki – autor to człowiek reprezentujący nie tylko wewnętrzne piękno. Choć może to zewnętrzne wynika właśnie z tego światła w środku, które widać w jego oczach. Dorzucę jeszcze fakt, że strona graficzna urzeka, poradnik wypełniony jest ilustracjami będącymi reprodukcjami dzieł z różnych epok. Uczta na każdym poziomie.