Do Umarłego Lasu przybywa nowy szeryf – dzięcioł trójpalczasty Triko, by przejąć schedę po ustępującym urząd dzięciole czarnym – szeryfie Maritusie. Jak się jednak okazuje „nowemu” trudno pozyskać akceptację lokalnej społeczności. W dodatku na horyzoncie pojawiają się czarne chmury. Stado nienawistnych szpaków próbuje omamić mieszkańców miasteczka i przejąć terytorium Umarłego Lasu. Przed Triko staje nie lada wyzwanie wykazania się odwagą i bohaterstwem.
Nieco naiwna, westernowa fabuła komiksu autorstwa Adama Wajraka i Tomasza Samojlika to w rzeczy samej opowieść o dzisiejszych problemach Puszczy Białowieskiej i ochrony przyrody w Polsce. Kto śledzi na bieżąco tragiczną sytuację najlepiej zachowanego lasu nizinnego w Europie, szybko dostrzeże w treści lektury masę podobieństw. Gradacja kornika, zwiększona wycinka drzew czy manipulacja opinią publiczną zostały umiejętnie przemycone w komiksowych dymkach i obrazkach. Nawet sylwetki bohaterów znajdą swoich odpowiedników w rzeczywistości. Szturnus – lider bandy nienawistnych szpaków do złudzenia przypomina Ministra Środowiska Jana Szyszko. Charakterystyczne opadające powieki i pokrętną logikę w rozumowaniu czym jest ochrona przyrody nie sposób przypisać komu innemu.
Wajrak i Samojlik – uznawani za najbardziej wpływowych przyrodników i ekologów w Polsce znają temat Puszczy jak mało kto. Od lat – za pomocą pióra i ołówka walczą o pozostałość lasów, które przed tysiącami lat porastały Europę. Obaj mieszkają w Puszczy Białowieskiej, a Tomasz Samojlik na co dzień zgłębia historię przyrodniczą w Instytucie Biologii Ssaków PAN w Białowieży. To także on jest twórcą postaci Żubra Pompika i Wilka Ambarasa, popularnych bohaterów przyrodniczych komiksów dla dzieci. Adam Wajrak, dziennikarz „Gazety Wyborczej” to prawdziwy ekocelebryta, któremu amerykański „Time” w 2005 roku przyznał tytuł Bohatera Europy za ochronę środowiska naturalnego.
Oprócz samej obrazkowej historyjki rodem z Dzikiego Zachodu (a w zasadzie to Wschodu), karty komiksu przeplatają przyrodniczo-edukacyjne rozważania Wajraka. Dowiemy się z nich jak odróżnić gatunki dzięciołów, dlaczego ekosystemom leśnym potrzebne są martwe drzewa, czy też ile lat żyją dęby. To wiedza ważna i w dużej mierze odczarowująca wiele mitów, jakie panują w powszechnym dyskursie na temat ochrony przyrody i znaczenia lasów w Polsce.
Komiks jest adresowany do dzieci, ale trudno powiedzieć, czy najmłodsi czytelnicy odkryją zawoalowane przez autorów przesłanie. Bez wątpienia zdobędzie on serca wszelkich ekoentuzjastów, leśnych tropicieli przyrody, którzy w kowbojskich kapeluszach i maskujących barwach poszukują śladów wielkich drapieżników (chociaż tym, bardziej polecam dorosłą już Sagę Puszczy Białowieskiej Simony Kossak). Fragmenty z „Umarłego Lasu” mogą być fajną i oryginalną lekcją z przedmiotu przyrody w szkole podstawowej, albo teoretycznym przygotowaniem do rodzinnej, leśnej wyprawy. Miłym akcentem jest dołączony do książki arkusz naklejek z wizerunkami bohaterów komiksu, a także hasłem „Puszcza to mój dom”. Warto pamiętać, że to także nasz dom, dziedzictwo całej ludzkości. Czy chcemy pozwolić na to, aby zniknął z powierzchni Ziemi?
Nagana należy się Agorze za wydanie „Umarłego Lasu” w twardej oprawie, z lakierowanymi elementami na okładce i bez informacji o źródle pozyskania papieru. Jednak książki poruszające ważne, ekologiczne zagadnienia powinny być same w sobie ich ucieleśnieniem. Na przyszły rok wydawnictwo planuje drugą część opowieści. Pozostaje mieć nadzieje, że odrobi zaległą lekcję ekologii.