„Ty, ja, ona” to najnowszy thriller psychologiczny Sue Watson, w którym pada bardzo mocne ostrzeżenie: nikomu nie ufaj, bo prędzej czy później wszyscy cię zdradzą.
Tom i Rachel wraz z czteroletnim synkiem, tworzą z pozoru idealną rodzinę. Zamieszkali właśnie w nowym domu na wybrzeżu Kornwalii i to, co miało być ich pięknym, nowym początkiem, szybko zmieniło się w tajfun o imieniu Chloe.
„Ludzie nudzą się w takich małych, spokojnych miasteczkach... a znudzeni ludzie robią różne zwariowane rzeczy”.
Tytuł jednoznacznie wskazuje na miłosny trójkąt, a takie konfiguracje bywają tak samo ekscytujące, co niebezpieczne. Pierwszoosobowa narracja głównej bohaterki pozwala nam zgłębić jej wewnętrzny świat, poznać jej myśli, uczucia i kierujące nią motywacje. To kobieta pełna traum i lęków, ale to nic w porównaniu z sekretami, które skrywa jej mąż.
Autorka stworzyła klimat posępny niczym burzowe chmury nad bezkresnymi wrzosowiskami Kornwalii. Cały czas czułam ogromne zaniepokojenie, a pełna niedomówień atmosfera gęstniała ze strony na stronę. Napięcie wisiało w powietrzu, a długo wyczekiwana burza obrała zupełnie niespodziewany kierunek...