Trzej muszkieterowie to najsłynniejsza obok Hrabiego Monte Christo powieść Aleksandra Dumasa (ojca). Mój pierwszy kontakt z królewskimi muszkieterami dokonał się przypuszczalnie w pewną niedzielę około południa na kanale TVP 2. Na pewno była to ekranizacja w reżyserii Richarda Lestera z plejadą gwiazd kina. Możliwe, że nie potrafiłem jeszcze czytać, więc upłynęło kilka lat zanim byłem w stanie zapoznać się z nią z jako takim zrozumieniem. Twarze aktorów wersji z 1973 roku na dobre przylgnęły do moich wyobrażeń o bohaterach wykreowanych przez Dumasa. Ich losy to jednak przede wszystkim książka, która została przetłumaczona na wiele języków. Ostatnio po raz kolejny kusi za sprawą wydawnictwa MG.
Zasadniczo przygody młodego Gaskończyka D'Artagnana i jego towarzyszy są znane, jako że proza Dumasa to jedno z najpopularniejszych francuskich dzieł literackich. W służbie króla i królowej przeżywali liczne przygody, potyczki, utarczki i pojedynki z różnymi przeciwnikami, nasłanymi przez kardynała Richelieu. Nie brakowało im czasu również na miłość. Oczywiście nie sposób na podstawie tej książki poznawać historii Francji czasów Ludwika XIII. Osoba kardynała została przedstawiona w sposób negatywny i taki wizerunek utrwalił się po publikacji książki Dumasa. Jednak Trzej muszkieterowie nie za bycie podręcznikiem do historii Francji są znani i lubiani na całym świecie, ale za świetną rozrywkę w konwencji płaszcza i szpady. Po prostu ta powieść nie zestarzała się. Nie wiem czy kolejne pokolenia odrzucą ją. Mam nadzieję, że tak się nie stanie. Pomoc niosą twórcy kina, którzy co pewien czas sięgają do prozy Dumasa, ostatnio wzbogacając swe produkcje o bardziej nowoczesne elementy, np. latające statki. Jeśli ktoś dzięki tym zabiegom sięgnie po powieść – tym lepiej, choć osobiście preferuję bardziej klasyczne ekranizacje. Wracając do literackiego pierwowzoru, kto na hasło „zapinki królowej” nie pomyśli o słynnej czwórce przyjaciół? Bo przyjaźń to motyw dominujący w utworze. Łączy głównych bohaterów i pozwala pokonać nie byle jakich wrogów. W tym miejscu wypada przywołać postać głównej żeńskiej antagonistki – Milady, czyli jednej z najgroźniejszych i najsłynniejszych femme fatale w literaturze (przekonał się o tym m.in. Felton). Wszystko to zostało okraszone niemałą dawką humoru. Wydawnictwo MG sięgnęło po dawne, anonimowe tłumaczenie. Czytało się je dobrze. Jednotomowe wydanie w twardej oprawie ładnie się prezentowało i nie ważyło zbyt wiele jak na tę objętość.
Przygody opisane przez Dumasa, po dziś dzień dostarczają wyśmienitej rozrywki i warto po nie sięgnąć. Wśród powieści płaszcza i szpady pozostają najbardziej reprezentatywnym utworem. Co ciekawe ekranizacja Lestera ukazała się w tym samym roku co serial Czarne chmury równie interesujący i zapewne znany miłośnikom Trzech Muszkieterów. Na zakończenie trzeba zwrócić uwagę, że losy naszych bohaterów nie zmieściły się w jednej powieści, ale przybrały postać trylogii. O wiele więcej osób kojarzy, choćby ze słyszenia pierwszą część, aniżeli dwie pozostałe: W dwadzieścia lat później oraz Wicehrabiego de Bragelonne. Razem pozwolą miło spędzić wiele godzin przy lekturze.