"Torebki i trucizna", Dorothy Howell
Co nowego u Haley Randolph? W książce "Torebki i trucizna" poznajemy dalsze losy tej przesympatycznej torebkoholiczki, znanej już polskim czytelnikom z pierwszej części cyklu– "Torebki i morderstwo".
Haley rozpoczęła naukę w college, aby uzyskać licencjat z zarządzania. Oczywiście, jak to leży w jej naturze, nie przemęcza się zbytnio nauką. Uczęszcza tylko na dwa kursy tygodniowo. Wciąż pracuje w Holt’s oraz urządza torebkowe spotkania wraz z przyjaciółką. Głowę zaprzątają jej też myśli o dziwnym związku, jaki tworzą z Ty. Niestety, nie na długo zagości w jej życiu względny spokój. Wszystko zaczyna się bardzo niewinnie… Wiedziona dobrymi zamiarami, Haley, pomaga niedysponowanej kelnerce obsługującej pokaz mody. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że zastępując kelnerkę w pracy, wkracza w sam środek morderstwa modelki Claudii, byłej dziewczyny Ty’a. Do akcji, podobnie jak w poprzedniej części serii, właczają się detektywi Madison i Shuman, niezbyt przychylnie do Randolph nastawieni. A gdyby tego jeszcze było mało, na prośbę Evelin, Haley próbuje rozwiązać sprawę tajemniczego zniknięcia jej sąsiada! Mimo piętrzących się trudności i przykrych dla Haley niespodzianek, wytchnienie dają jej marzenia o kupnie cudownej i niepowtarzalnej torebki od Judith Leiber, do zdobycia której Randolph będzie nie mniej zdeterminowana jak w zamiarze odnalezienia sprawcy morderstwa.
Dorothy Howell w "Torebkach i truciźnie" utrzymuje ten sam poziom, co w poprzedniej części, jej główna bohaterka nie traci rezonu, wciąż potrafi zaskoczyć czytelnika swoim charakterem. Dzięki dynamicznej akcji oraz wątkom kryminalnym, powieść czyta się szybko i z przyjemnością.
/MC/