To, co zostało. Jodi Picoult. Prószyński i S-ka 2013
W życiu Sage Singer dochodzi do najdziwniejszej i najbardziej zaskakującej rozmowy. Oto właśnie, poznany niedawno przemiły staruszek, Josef Weber, prosi ją, aby pomogła mu umrzeć. Nie tego spodziewa się usłyszeć dziewczyna wypiekająca najlepsze pieczywo i słodkości w okolicy, w czasie rozmowy ze wzorowym obywatelem lokalnej społeczności. Josef okazuje się być nie tym człowiekiem, za jakiego podawał się przez większą część swojego życia. Dla Sage, co prawda niepraktykującej Żydówki lecz wnuczki kobiety, która przeżyła Holokaust, historia życia Webera, byłego nazisty, jak i jego prośba, są niełatwe do przyjęcia. Emocje, jakie wzbudza opowieść Webera, istotnie wpływają na relacje Sage z bliskimi oraz jej pracę.
Powrót do wydarzeń z czasów II Wojny Światowej staje się punktem wyjścia dla rozważań natury moralnej, dyskusji i przemyśleń zmieniających niekiedy spojrzenie na codzienność. Historia Josefa płynnie przeplata się z historią życia babci Sage, Minki, oraz napisanej przez nią bajki o upiorze. Opowieść ta, będąc swoistą alegorią dobra i zła, ofiar i ich oprawców, celnie trafia w wydarzenia rozgrywające się w obozach koncentracyjnych, o których nigdy nie zapomną Weber i Minka.
Jaką decyzję podejmie Sage po tym, gdy pozna całą prawdę o życiu swojej ukochanej babci? W jakim kontekście potraktuje prośbę byłego nazisty? Jako akt miłosierdzia wobec człowieka, który nie ma sił już żyć, czy jako wymierzenie sprawiedliwości, będąc niejako przedstawicielką całego narodu żydowskiego? I czy w ogóle spełni jego prośbę?
"To, co zostało" to bez wątpienia jedna z najbardziej przejmujących powieści napisanych przez Jodi Picoult. Ogromny ładunek emocji wiązany z wydarzeniami z łódzkiego getta, obozów koncentracyjnych (m.in. w Oświęcimiu), każdy z głównych bohaterów stanowiący osobną, wciągającą historię, to wszystko składa się w harmonijną jedność od której trudno się oderwać.
/MC/