Zazwyczaj do książek, które promowane są jako literackie objawienia czy debiuty roku, podchodzę jak przysłowiowy pies do jeża. Tymczasem okazało się, że Ten dziwny wiek zasługuje na wszystkie pochwały, jakie ludzkość wymyśliła. Jest to, bowiem, wyśmienita opowieść.
Jest rok 2015. Emira Tucker, czarnoskóra dwudziestopięciolatka, pracuje jako opiekunka do dzieci. Zajmuje się trzyletnią Briar, córką Alix Chamberlain. Alix ma trzydzieści trzy lata, dwójkę dzieci, jest influencerką, a jej mąż dziennikarzem. No i jest biała. Pewnej nocy, gdy ktoś rzuca w ich dom jajkiem i rozbija szybę w oknie, Alix dzwoni do Emiry i prosi ją o pomoc w zajęciu się Briar. Dziewczyna, pomimo tego, że jest prawie jedenasta w nocy, a ona jest na imprezie, zgadza się i razem z przyjaciółką zabiera dziecko do pobliskiego supermarketu. I to tam dochodzi do nieprzyjemnej sytuacji, która staje się katalizatorem późniejszych wydarzeń – Emira zostaje oskarżona przez ochroniarza sklepu i jedną z klientek o porwanie małej. Oskarżyciele nie dają się przekonać, że Emira jest opiekunką Briar. Sytuacji nie poprawia również fakt, że jeden z klientów wszystko nagrywa – na szczęście on robi to, by pomóc Emirze. Dopiero, gdy w sklepie pojawia się ojciec małej i potwierdza słowa Emiry, dziewczyna może opuścić supermarket.
Powieśc Reid skupia się wokół Emiry. Jako pierwsza ze swojej rodziny skończyła studia, ale ten fakt jej niczego nie ułatwił. Emira nie wie, co chce robić w życiu. Jej przyjaciółki zaczynają awansować, mają w miarę jasno sprecyzowane cele, a główna bohaterka martwi się, że po swoich kolejnych urodzinach straci ubezpieczenie. Nie ma pasji, nie wie, w jakim kierunku chciałaby się rozwijać. Obawia się, że w pewnym momencie jej znajome zauważą, że zaczyna coraz bardziej od nich odstawać. Nawet analizując sprzeczkę w sklepie, dziewczyna przejmuje się nie tyle tym, że był to niezaprzeczenie atak rasistowski, ale „sugestia, że nie ma prawdziwej pracy, bolała bardziej niż ewidentny rasizm.”
Alix z kolei jest idealnie skrojonym banałem, produktem XXI wieku. Najważniejsze jest to, by w mediach społecznościowych, niezależnie od prawdziwych okoliczności, pokazywać idealne życie – dzieci, pracę, ciało. Incydent w supermarkecie wstrząsnął nią na tyle, że za wszelką cenę stara się wynagrodzić Emirze tę przykrą sytuację. Tyle, że popada ze skrajności w skrajność – odcina metki od nowo kupionych rzeczy, by Emira nie widziała ich cen, udaje, że stara się jeść resztki etc. Usiłuje zbliżyć się do niańki swojej córki, zadaje jej coraz bardziej prywatne pytania, stara się znaleźć ją w mediach społecznościowych i zostać jej kumpelką, a nie tylko osobą, która płaci jej za opiekę nad dzieckiem.
W jednej z recenzji tej książki padło stwierdzenie, że jest to „komedia dobrych intencji” i faktycznie tak jest – o ile ludzie wkoło Emiry starają się robić wszystko, by pokazać, że nie zauważają jej koloru skóry, nikt nie zadaje jej (ani sobie) pytania, na czym jej zależy i czego tak naprawdę potrzebuje. Osoby, które ją otaczają, przejmują się o wiele bardziej incydentem w sklepie niż ona, nie rozumiejąc, że dla niej nie było to tak przełomowe wydarzenie, jak dla nich. Chociażby dlatego, że Emira, jako czarnoskóra kobieta mieszkająca w Ameryce, nie jest tak naprawdę tą sytuacją zaskoczona. Alix za wszelką cenę stara się być cool, ale nie zdaje sobie sprawy z tego, że gdyby faktycznie miała być fair, to po prostu podpisałaby z Emirą umowę na pełen etat.
Kiley Reid napisała świetną książkę, która pod płaszczykiem dość swobodnego stylu i języka, przemyca o wiele cięższe gatunkowo treści. Z jednej strony mamy bowiem rasizm, niesprawiedliwy i okrutny, który spotyka osoby o nie-białym kolorze skóry niemal codziennie. Ale Ten dziwny wiek opowiada też o tym, że wiele białych, uprzywilejowanych osób nie ma pojęcia, jak reagować i zachowywać się w otoczeniu osób ciemnoskórych. I wówczas przeginają w drugą stronę, co nie tylko spłyca relacje, ale też wprowadza sztuczność, która nie jest wygodna dla żadnej ze stron. Zatem czy antyrasizm to też jest coś, co może stać się, jeśli nie niebezpieczne, to przynajmniej śmieszne? Debiutancka powieść Reid mówi też o zagubieniu współczesnych młodych osób, które bardzo często, po skończeniu studiów, nie mają pojęcia, co ze sobą zrobić, bowiem wyższe wykształcenie już dawno przestało być czymś prestiżowym i nie gwarantuje już dobrej pensji i wygodnego życia. Ten prawdziwy wiek mówi też o sztucznym kreowaniu rzeczywistości, wykorzystując do tego media społecznościowe, o zakłamywaniu tego, jak faktycznie wygląda życie użytkowników tych mediów. I o tym, że jeden dobry hasztag może zbudować komuś karierę.
Powieść Ten dziwny wiek to bardzo mocny debiut. To książka świetnie napisana, bardzo potrzebna, nie przegadana i bez dydaktycznego smrodku, a jednak traktująca o tematach, o których wszyscy powinniśmy rozmawiać.