Jaki jest typowy Norweg, jak spędza wolny czas i dlaczego mówi się o nim, że jest szczęśliwym łososiem? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziemy w książce Anny Kurek. Autorka w krótkich esejach opisuje wszystkie znane lub mniej znane zwyczaje Norwegów oraz plusy i minusy życia w ich kraju. Ta książka nie jest schematycznym reportażem, jest to subiektywna opinia autorki, opisana na podstawie własnych doświadczeń życia na Północy.
Norwegia to kraj, gdzie żywność, wszelkiego rodzaju rozrywki, komunikacja miejska, czy czynsz za pokój/mieszkanie porażają wysokimi cenami. Mogę to potwierdzić i ja. Kiedy pierwszy raz weszłam do norweskiego marketu i zobaczyłam, że za chleb mam zapłacić ok. 15 zł, byłam chyba bardziej niż przerażona. Z perspektywy Polaka to niewyobrażalne, ale będąc na miejscu Norwega to całkowicie normalne, ceny wszystkiego są dostosowane do norweskich zarobków.
W życiu Norwegów tak ważne jest zachowanie zasady kos i zgoda z prawem Jente. To kolejny skandynawski kraj, który rządzi się własnymi zasadami porządku. Według większości imigrantów typowy Norweg to człowiek, który nie lubi wdawać się w rozmowy z obcymi, chyba że jest to wyższa konieczność. To człowiek zimny, który nie lubi uzewnętrzniać swoich emocji, lecz to tylko stereotyp. Sama już kilkakrotnie się przekonałam o tym, że na początku są bardziej zdystansowani do innych, ale kiedy poznają kogoś bardziej, są bardzo sympatyczni. Wiadomo, że wszędzie istnieją wyjątki, ale tak jest wszędzie. Nie należy zapominać o tym, że Norwegii nie można porównywać ze Szwecją, oraz mówić, że coś norweskiego jest gorsze od innego, to doprowadza mieszkańców Północy do złości. Mimo plusów i minusów tego kraju, to spokojne i piękne miejsce, w którym żyje się dość dobrze.
Szczęśliwy jak łosoś to dobra pozycja dla kogoś, kto chce chociaż trochę poznać kulturę Norwegów. Uważam jednak, że autorka chciała opisać zbyt wiele wątków i niestety w niektórych przypadkach nie do końca je rozwinęła. W książce są także przepiękne fotografie, które chociaż przez chwilę pozwalają się przenieść do kraju Północy. Mnie Norwegia na każdym kroku zaskakiwała, pięknymi widokami właściwie wszędzie, inną kulturą, swoim spokojem i rytmem życia, no i oczywiście wspomnianymi już szokującymi cenami. Jednak w krajobrazie tego kraju jest coś tak przyciągającego, że czasami ciężko oderwać wzrok i nie sposób przejść obojętnie. Polecam każdemu!