Najnowszy kryminał Krzysztofa Kotowskiego z pewnością żywo zainteresuje pasjonatów kultury japońskiej. Bazując na historii najstarszej strategicznej gry planszowej Go oraz jej mistrza Shusaku Honinto, Kotowski napisał kryminał, z trzeba przyznać, niebanalnymi bohaterami. Nie omieszkał tak nakreślić ich życiorysów, aby całkowicie różniły się od siebie. Tak więc przy rozwiązaniu zagadki zabójstwa następuje połączenie sił geja-historyka i aroganckiej czarnej policjantki.
Sprawa, którą muszą się zająć zdecydowanie do rutynowych nie należy. Nadkomisarz Artur Śmigielski i Eliza Dukoto zostali przydzieleni do rozwiązania zagadki tajemniczej śmierci czterech martwych mężczyzn grających tuż przed śmiercią w Go. Jeden z nich to Japończyk, pozostali to Polacy ze znanej firmy prawniczej. Szybko okazuje się ,że Śmigielski i Dukoto nie będą w stanie rozwiązać tej zagadki bez pomocy ludzi z zewnątrz. Co będzie łączyć tą sprawę z dochodzeniem historycznym, które Hubert Wanat prowadzi na temat życia i śmierci Shusaku, mistrza Go?
Oprócz treści dotyczących prowadzonego śledztwa Kotowski zawarł w dialogach swoich bohaterów kilka ciekawych spostrzeżeń na temat dzisiejszej Polski, religii, uczuć związanych ze stratą bliskiej osoby.
"Święto świateł" bestsellerem się nie stanie lecz fani twórczości Krzysztofa Kotowskiego nie powinni być zawiedzeni.
/MC/