Tak sobie myślę, że na okładce Świętego prawa powinno znajdować się ostrzeżenie. Sprawa wygląda bowiem tak, że po lekturze tej książki stracicie wiarę w państwo polskie. Naprawdę. Tylko w jaki sposób, słysząc te wszystkie historie związane z reprywatyzacją, czyścicielami kamienic, ludźmi wyrzucanymi na bruk i łotrami, dla niepoznaki każącymi nazywać się prawnikami, tę wiarę mieliśmy niby zachować?
Iwona Szpala i Małgorzata Zubik biorą na tapetę najgłośniejsze i najbardziej bezczelne przykłady warszawskiej reprywatyzacji. W wielu przypadkach nie są to nawet specjalnie wymyślne oszustwa – jak w przypadku sfałszowanego testamentu, dzięki któremu pewien cwaniak wszedł w posiadanie kilku kamienic a mimo to sprawy te przez wiele lat nie mogą doczekać się swojego finału w sądzie. Święte prawo to ciężkie oskarżenie rzucone pod adresem polskich (a zwłaszcza warszawskich) urzędników. Głupi, niekompetentni, czy skorumpowani?
By czytelnik zrozumiał cały proceder, Szpala i Zubik dokładnie opisują, jak właściwie doszło do do zamieszania reprywatyzacyjnego – zaczynając od dekretu Bieruta z 1945 roku, po ideologię świętego prawa własności w III RP – przytaczają też historię każdej z kamienic. Jednocześnie reporterki w bardzo czytelny sposób przedstawiają cały proceder, który nie ogranicza się wyłącznie do wyrzucania lokatorów z mieszkań. Uwierzcie, po Świętym prawie przestaniecie gubić się w zawiłościach afery reprywatyzacyjnej.
Dlaczego książka tak szokuje? Autorki nie opowiadają o dramatycznych, ale odległych w czasie czy przestrzeni przypadkach. Tym razem mamy do czynienia z historiami, które dzieją sie tu i teraz i dotyczą naprawdę sporej rzeszy zwykłych ludzi. Przy tym reportaż ten z całą mocą pokazuje, że w sferze instytucji Polska rzeczywiście istnieje tylko teoretycznie. Skoro bowiem urzędnicy nie potrafią poradzić sobie z reprywatyzacją, to jaką mamy pewność, że w innych obszarach jest inaczej?
Tak ważnej społecznie książki nie było już od dawna. Jeśli jednak przeczytacie Święte prawo i nie wyciągnięcie z tej lektury żadnych wniosków, to naprawdę szkoda było waszego czasu. To nie jest pozycja do odchaczenia i odłożenia na półkę. Afera reprywatyzacyjna to coś, co powinno zakończyć urzędnicze i polityczne kariery naprawdę wielu ludzi. Szpala i Zubik przyczyniają się do wzrostu świadomości obywatelskiej. Być może ich starania nie pójdą na marne i w przyszłości Polacy nie tylko będą wybierać mądrzej, ale potrafili też walczyć o swoje prawa.