Masza to mała złośnica, którą kochają i starsi i młodsi. Nie da się przejść obok niej obojętnie. Jej perypetie chwytają za serce i bawią. Jedną z nowszych książek, opowiadających jej perypetie są Opowieści z dreszczykiem. Masza sama opowiada nam upiorne historie, a każda z nich skupia się na dziecięcym strachu.
Jak wiadomo u dzieci ma on wielkie oczy i czasem urasta do rangi sztafety olimpijskiej. Wyobraźnia działa u nich na całego i jest to ogromnym problemem, bo czasem wyobrażają sobie różne dziwne rzeczy i lubią wyolbrzymiać. Wyobraźnia u każdego malucha jest nieskończona. Dziecięcy strach potrafi nie tylko przerazić, ale także sprawić, że maluch przestanie dane rzeczy robić.
Każda z opowieści przytacza jeden z rodzajów strachu i pokazuje jak można go okiełznać. Masza opowiada w lekki i humorystyczny sposób i zarazem bawi dzieci. Bo czy opowieść z dreszczykiem musi być upiorna? Nie zawsze.
Gwarantuję, że dziecko będzie siedzieć jak zaczarowane i uważnie słuchać bajki. A pod sam jej koniec rozmów na jej temat nie zabraknie. Wisienką na torcie są ilustracje, które przykuwają uwagę swą prostotą. Kolejnym plusem jest świecąca okładka.
Nietypowa książka z genialnym podejściem do tematu strachu. I zarazem, niebanalna bajka na dobranoc.