Gdy poprzedni tom zakończył się tak nagle, moje serce zostało w parunastu kawałkach. Wszystko przez to, że Seth, został porwany przez mrocznego jednorożca Ronodina. Trzecia część? Niedługo ma swoją premierę. Czego można się po niej spodziewać?
Seth, po porwaniu, stracił także swoją pamięć. Ukradł mu ją krasnal za pomocą Czarkamienia. Sytuację tę wykorzystuje Ronodin, przygarnia go i próbuje, pod pretekstem nauczenia go czegoś nowego, przeciągnąć Setha na swoją stronę…
Po tym tomie oczekiwałam wiele. Bardzo długo na niego czekałam, a jeszcze szybciej do niego zasiadłam. Zrobiłam jednakże jeden podstawowy błąd – oczekiwałam zbyt wiele i niestety się zawiodłam. Prócz ciekawych wątków z poprzednich tomów, dostajemy wiele akcji, która jest poprawna. Nie zachwyca jednak aż tak, jakby się tego oczekiwało.
Mamy parę wątków zaczętych, które są urwane. Pomimo tego akcja nadal się trwa, jakby te wątki się odbyły. Mamy mocno rozbudowany świat. Parę interesujących nowych istot. Spotkamy też starych znajomych. Prócz tego wszystkiego, świat mroku, bo to na nim jest kładziony największy nacisk, jest bardzo, ale to bardzo mocno rozbudowany. Czasem miałam wrażenie, że aż za bardzo. Autor chciał chyba zbyt wiele na raz i nie wyszło mu to na dobre.
Uważam, że jest to jeden z najsłabszych tomów całego cyklu. Mam jednak nadzieję, że kolejna część będzie znacznie lepsza i mocniej dopieszczona.