Kolejny raz Magdalena Kordel czaruje nas piękną historią, tym razem przenosząc czytelników nad brzeg morza. Takiej powieści autorki jeszcze nie czytałam. Mamy tu miłość, przyjaźń, a nawet wątki związane z mafią, które może nie stały się moimi ulubionymi, ale były z pewnością niekonwencjonalne.
Starsze małżeństwo, Klara i Wacław, prowadzą nadmorski pensjonat. Niestety w pewnym momencie stają przed trudną decyzją – zamknięcia interesu i przeprowadzki do Hiszpanii do dzieci. Blokuje ich jedynie fakt, że nie ma odpowiedniego kupca. Nagle do Karczmarczyków przyjeżdża przygnębiona Emilka. Zdradzona przez chłopaka, ucieka tam, gdzie jest jej najlepiej, czyli do pensjonatu Klary i Wacława. Dziewczyna chce zmienić swoje życie i zacząć wszystko od zera. Pomoże jej w tym między innymi Krzysztof – stary znajomy i równocześnie pomocnik Karczmarczyków. Czy morze okaże się dla Emilii szczęśliwym kierunkiem? Czy kłębiące się nad nią czarne chmury zostaną rozwiane przez morską bryzę?
Magdalena Kordel stworzyła powieść, która pokazuje, że nawet najgorsze sytuacje w życiu można przetrwać. Najważniejszą wartością są ludzie, na których można liczyć. I to jest piękne przesłanie, za które uwielbiam książki tej autorki. Jak już wspomniałam, wątek mafijny był zbyt przesadzony, jednak wniósł taką świeżość, która była dość interesująca. Bardzo mi się podoba pisarstwo Magdaleny Kordel – język, styl, miłość pokazana w sposób romantyczny, ale nie erotyczny. Relacja oparta na pomocy, przyjaźni i ogromnemu wsparciu. Bohaterowie są bardzo klarowni, są to prawdziwe postacie z krwi i kości, których możemy spotkać w codziennym życiu. To sprawia, że nowa propozycja Magdaleny Kordel jest bardzo bliska czytelnikowi. Nie ma przesadzonych uczuć, wszystko dzieje się powoli swoim rytmem. Za tę autentyczność lubię i cenię pisarkę.
Dobrze czytało mi się książkę z morzem w tle. Zwykle wybieram opcje miejskie lub górskie, ponieważ morze jakoś nigdy nie było dla mnie kierunkiem numer jeden. Niemniej jednak kolejne wakacje zaplanowałam właśnie nad Bałtykiem, bo chcę znów poczuć klimat nadmorskich pensjonatów, spokojny szum fal, który w tak kojący sposób działał na głównych bohaterów. Szczerze polecam tę powieść Magdaleny Kordel zwłaszcza na nadchodzące długie, jesienne wieczory. Kubek herbaty w dłoń, zapalony kominek i książka. Zapewniam, że to będzie świetnie spędzony czas!

