W obecnych czasach otaczają nas ludzie, którzy myślą, że wszystko wiedzą, bo mają ogólny dostęp do Internetu i telewizji, w których informacje na wszelakie tematy aż nas zalewają. Dotyczy to też specyfiki pracy patologa. Przecież każdy z nas widział seriale o agentach NCIS, widział tam patologów, którzy pierwsi przybywali na miejsce zbrodni i po chwilowych oględzinach rzucali w stronę funkcjonariuszy powód zgonu i jego czas. W tych programach są oni niemal jak superbohaterowie, albo jasnowidzowie w sprawach śmierci.
Shepherd w Siedem wieków śmierci pokazuje nam, jak bardzo mylne jest to wyobrażenie. Opisuje krok po kroku pracę z ludzkim ciałem. Pracę niezwykle precyzyjną i wymagającą. Nierzadko zgłębiającą zakamarki wnętrza ludzkiego organizmu. Patolodzy muszą zachować skupienie, bo nie mogą pozwolić sobie na błąd. Nawet najmniejszy może zaważyć na losach innych ludzi. Mogłoby wydawać się to dziwne, bo przecież zwłokom nie da się już zaszkodzić. Prawda, ale poznanie przyczyny ich śmierci może być ukojeniem dla ich bliskich, lub może doprowadzić do skazania osoby winnej zbrodni. Każdy błąd patologa będzie kosztował cierpienie i ból.
Brytyjski ekspert w dziedzinie patologii, dr Richard Shepherd, opisuje dwadzieścia cztery nieopisywane wcześniej przypadki, które składają się na historię siedmiu wieków ludzkiego istnienia. Każdy z nich to nie tylko istota śmierci danej osoby, ale zgłębianie całego jej życia, problemów i zdarzeń, które do niej doprowadziły. Za każdym przypadkiem stoi człowiek. Zawsze bardzo ważny i to jemu patolog poświęca swój czas i pracę.
Publikacja niezwykle ciekawa i napisana lekkim piórem, co jest trudne w przypadku naukowych tekstów.