Ona. On. Nadmorska miejskość Darłowo. Knajpa „Siedem dalekich rejsów”, trzy dni, podczas których można się zakochać. I nie, to nie jest opowieść o miłości jak z tanich romansów, ponieważ brakuje w niej kolorów i ckliwości. To historia napisana w sepii, która pachnie sardynkami i wypitą wódką. Ona, czyli Ewa, jest historykiem sztuki i nosi ubrania, na które inni patrzą z zazdrością. Pewnie są z zagranicy. A On – Roland Nowak snuje się po Darłowie niczym Don Juan, a tak naprawdę coś knuje. Oboje wpadają sobie od razu w oko, od razu zaczynają odczuwać pożądanie, a do tego przywiodła ich do Darłowa poniekąd podobna sprawa – chodzi o zaginiony Tryptyk Eryka Pomorskiego. Czasy są niepewne – jest rok 1949, nowa władza chce likwidować własność prywatną, ucieczka z kraju dla niektórych wydaje się być jedynym sensownym rozwiązaniem, ale niebezpiecznym i do tego wartym sporo pieniędzy. Polska Ludowa, a nie żaden Paryż z szampanem i bukietem kwiatów. Na romantyczne kolacje podawane są kotlety i grochówka, a dama nie zawaha się wychylić kieliszka wódki ze swoim kawalerem i zdjąwszy uprzednio pończochy, wsunąć do jego łóżka.
Książki Leopolda Tyrmanda to klasyka, autor najbardziej znany jest chyba za sprawą kryminału Zły. Siedem dalekich rejsów to historia na kilka godzin podróży pociągiem czy autobusem. Z dzisiejszej perspektywy może się wydawać już absurdalna i niewnosząca niczego nowego. Należy jednak pamiętać, że w czasach komunistycznej Polski została skonfiskowana przez cenzurę za pornografię. Większość zada sobie pytanie – za jaką pornografię? Bo pornografia u Tyrmanda wywoła dzisiaj tylko uśmiech na twarzy. Grzeszne myśli i jedna scena łóżkowa. No może dwie… Ale Siedem dalekich rejsów to też pastisz na ówczesną rzeczywistość, dialogi wypełnione aluzjami, mocno nakreślone postacie drugoplanowe, jakby wyjęte zza peerelowskiej lady i damsko-męskie potyczki słowne. Powrót do opowieści dziadków czy rodziców i kadrów z czarno-białych filmów. A wszystko zamknięte w radosnej, kolorowej okładce, która wraz z innymi książkami Tyrmanda wydanymi przez Wydawnictwo MG w tej samej serii znakomicie prezentuje się na półce.