Mam wrażenie, że u Austen pewne schematy wciąż się powielają. We wszystkich do tej pory przeczytanych przeze mnie jej książkach mamy do czynienia z siostrami, z których zawsze jedna jest zaradniejsza, bardziej rozgarnięta i obeznana, dlatego też jej nagrodą jest miłość mężczyzny. Kiedy na początku Rozważnej i romantycznej znów zobaczyłam ten układ stwierdziłam, że autorka znów przedstawi mi historię, jakie do tej pory już znałam. Jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że jednak nie wszystko potrafię przewidzieć, a Austen i tym razem nie zawiodła i sprawiła, że czas z jej książką okazał się miłą odskocznią od codzienności.
Spokojna, angielska wieś początku XIX wieku. Po stracie męża pani Dashwood wraz z trzema córkami musi szukać nowego domu. Mężczyzna bowiem nie zabezpieczył ich dostatecznie finansowo. Najstarsze córki: stateczna i powściągliwa Eleonora i emocjonalna i romantyczna Marianna szukają miłości i męża. Pomimo iż pochodzą z dobrej rodziny, ich majątek nie zachęca potencjalnych kandydatów. I właśnie o pieniądze wciąż będzie toczyła się gra. Obydwie panny zobaczą, że miłość i majątek nie zawsze chodzi w grę, a uczucie nie zawsze kończy się tak, jak same by tego chciały. Przyjdzie im zmierzyć się z decyzjami rodzin, które konsekwentnie dążą do posiadania, a miłość stoi na dalszym planie. Obydwie zapłaczą nieraz nad swoim losem, jednak będą z godnością i podniesioną głową parły do przodu. A los, jak to los, przyniesie im wiele zwrotów akcji i to, na co tak długo czekają.
Łatwo zawsze przychodzi ludziom porównywanie, dlatego fabuła wydaje się być bliska naszemu życiu. Austen pokazała różnorodność i wiele problemów, które za tym idą, jednak zawarła też starą prawdę, że każdy ma prawo do szczęścia i zasługuje na wysłuchanie i drugą szansę.
Eleonorę i Mariannę łączy to, że są siostrami i kochają się ze wszystkich sił, ufają sobie i są dla siebie oparciem. Więcej jednak je dzieli. Najważniejszym jest stosunek do miłości i okazywanie swoich emocji. Marianna przeżywa wszystko nad wyrost, czasem zdawało mi się, jakby Austen się z niej naśmiewała, przerysowała jej zachowanie, to o czym mówi, a zwłaszcza przeżywanie zawodu miłosnego. Eleonora ma bardzo podobne zmartwienia. Jej ukochany również zdradził ją i ma się związać na zawsze z inną. Ona jednak wszystko przyjmuje w dwojaki sposób. W środku jej serce się gotuje i chce wyskoczyć, wykrzyczeć to co myśli i czuje, jednak na zewnątrz wszystko ocenia chłodno. Potrafi zachować tzw. stoicki spokój, żeby tylko wyjść z twarzą z każdej sytuacji. Może dlatego tak bardzo wszyscy jej ufają i szukają w jej osobie przyjaciela do zwierzeń. W tym przypadku, odniosłam nieodparte wrażenie, że Austen pała ogromną sympatią do tej postaci. Czytelnik to czuje. Mi niestety takie odczucia przeszkadzają, ponieważ chciałabym wyrobić sobie własne zdanie o postaci. Często przewrotnie czytelnik pała sympatią nie do głównych postaci tylko ciekawych, drugoplanowych.
Uwielbiam XIX wiek, ponieważ sama zawsze wyobrażałam siebie na balu, w pięknych sukniach, ozdobnych kapeluszach, z rękawiczkami, gdzie nie mówi się wszystkiego wprost tylko flirtuje. Ale czytając książkę Jane Austen stwierdziłam, że jednak wolę XXI wiek. Autorka bowiem, jak w każdej swojej powieści, pokazuje czasy takimi jakie są, bez koloryzowania. Wydawanie młodych dziewczyn za mąż za mężczyznę, który jest najlepszą partią było standardem. Jeśli panna się zakochała to dla niej na plus, jeśli nie, to trudno, jakoś trzeba się dogadać. I chyba to jest dla mnie za dużo. Spędzić całe życie z człowiekiem nie pałając do niego uczuciem i tylko z przyzwyczajenia, to nie dla mnie. Austen w Rozważnej i romantycznej poddaje pod dyskusję jeszcze jeden problem ówczesnych czasów. Wszystko skupia się wokół pieniędzy, majątku, posagu. Nieważne kim jesteś, jaki jesteś, najważniejsze ile masz na koncie lub w nieruchomości. Jest to bardzo przykre, zarówno dla kobiet i mężczyzn, jednak cenię Austen, że pokazuje takie historie, bo to też wpływa na koloryt epoki.
Jestem wielką fanką pisarki, chociaż jeszcze przede mną niektóre tytuły. Mogę ze śmiałością powiedzieć, że już czekam na nie z niecierpliwością. Chociaż na rynku wydawniczym jest mnóstwo wznowień książek Austen to ja zawsze wiernie wybieram propozycje Wydawnictwa MG. Uwielbiam kolor papieru, który już pozwala mi się przenieść do epoki, a także okładki, zawsze piękne i o ekskluzywnej fakturze. Jestem ich fanką i już się nie mogę doczekać kolejnych wydań coraz to innych autorów.