Historię rodziny Turpinów zna chyba każdy, kto w 2018 roku oglądał telewizję, lub słuchał radia. Nie dało się ominąć tej sensacyjnej informacji. To właśnie w tym roku udało się uciec Jordan, jednej z córek Turpinów i zawiadomić policję. Dziewczyna zgłosiła, że w domu przebywa jeszcze dwanaścioro jej rodzeństwa, skrajnie wygłodzonego i pobitego. Okazało się, że dzieci były więzione w domu przez całe swoje życie przez psychopatycznych rodziców, a Jordan nie potrafiła podać nawet adresu, ponieważ nie wychodziła nigdy wcześniej z domu.
Louis i David Turpinowe uchodzili wśród sąsiedztwa za idealną rodzinę. Regularnie umieszczali sielankowe zdjęcia w mediach społecznościowych, aby zachować pozory. Wszyscy dookoła sądzili, że są bardzo szczęśliwi. Faktycznie byli jednak religijnymi fanatykami i swoje działania tłumaczyli przypowieściami biblijnymi. Byli przekonani o swoich dobrych intencjach, mimo że torturowali dzieci z rozmysłem. Przykuwanie ich do łóżek David Turpin nazywał dyscyplinowaniem. Dorosłe już dzieci były tak skrajnie wychudzone,że trudno było ocenić ich wiek, bo jak zeznała Jordan, dostawali posiłek tylko raz dziennie. Najstarsze z nich wyglądało jak pięciolatka. Byli też otumanieni i koszmarnie brudni, bo wolno im było się umyć tylko raz do roku.
John Glatt jest dziennikarzem śledczym, który specjalizuje się w pisaniu książek z gatunku true crime i jest uważany za najlepszego pisarza o seryjnych mordercach. Wcześniej wydał między innymi bardzo dobrą pozycję Zaginione dziewczyny. Trudno uwierzyć, że jego najnowsza ksiażka to nie literacka fikcja...