Nic tak nie porusza wyobraźni jak legenda o wielkim skarbie. Tajemnica historii, która od kilkudziesięciu lat nie daje spokoju poszukiwaczom przygód. Motyw słynnego pociągu ze złotem zdaje się być niewyczerpalnym źródłem literackich opowieści. „Riese. Tajemnica Gór Sowich” to nowa powieść Krzysztofa Piersy. Legendarne, złoto, morderstwo i amatorskie śledztwo – czy historia nazistowskiej tajemnicy nadal wywoływać może gęsią skórkę?
W Wałbrzychu odnalezione zostają zwłoki Róży Hochberg – kobiety, która uważała się za dziedziczkę zamku Książ. Niebawem w identycznych okolicznościach śmierć ponosi detektyw wynajęty przez córkę zamordowanej. W mieście narasta strach i niepokój. Czy zbrodnie związane są z zagadkowym i ciągle niezbadanym kompleksem Riese wybudowanym przez Niemców w czasie wojny? Trójka przyjaciół: była policjantka, przewodnik muzealny i preppers zafascynowany teoriami spiskowymi, podejmują prywatne śledztwo, które zawiedzie ich w bardzo niebezpieczne rejony. Co kryją zamknięte od dziesięcioleci tunele? Komu zależy na tym, by strzec tajemnicy tak starej, że jej świadkowie dawno już zmarli? Kim jest morderca, który pozostawia swe ofiary w wyjątkowo paskudnych okolicznościach?
Mityczny pociąg ze złotem, który według niektórych przekazów, wywieźć miał w głąb Rzeszy skarby o nieoszacowanej wartości, potężny system podziemnych komnat i tuneli, który stał się ponurą wizytówką Gór Sowich i tajemnicza broń, użycie której mogłoby wywołać niewyobrażalne skutki – Krzystof Piersa odważnie sięga po tematykę, która wydawać się może mocno już wyeksploatowana. Z jednej strony, rzec można, że znamy już całkiem sporo takich historii. Z drugiej zaś, jest to temat, który niezwykle silnie działa na naszą fantazję. To obietnica przygody, szaleństwa i niebezpieczeństwa, czyli wszystkiego tego, o czym skrycie marzymy. Tego, czego pragnie ukryty w nas łowca skarbów. On mieszka w każdym z nas i w napięciu czeka na odpowiednią pożywkę. A Piersa to właśnie nam serwuje – porywającą opowieść, której dynamika sprawia, że trudno jest nam odłożyć książkę nim dojdziemy do jej zakończenia.
Bardzo zgrabnie napisana powieść. Wydaje się być niewymuszonym hołdem dla przygody i sensacji w dobrym, klasycznym wydaniu. Piersa ma interesujący styl. Jest narratorem, który potrafi tak komponować fabułę, że staje się ona dla nas ciekawa jak sprawnie nakręcony film akcji. Autora cechuje także bardzo dobry warsztat, a do tego duża wiedza. Czytając „Riese” odnoszę wrażenie, że to nade wszystko książka napisana przez pasjonata. Jest to wyczuwalne, a dodatkowo Piersa tą pasją wspaniale nas zaraża. Wszelkie stosowane przez autora sztuczki, językowe smaczki i stylistyka, służą temu, by skomponować powieść, której akcja jest nadrzędnym elementem całości. Bardzo szybkie tempo, liczne zwroty fabularne i dialogi, które opowieści tej nadają dodatkowy pęd. „Riese” od początku do końca biegnie tempem nieokiełznanym. Nie ma w tej książce ani jednej zbędnej sceny, a coraz to nowe tropy i zagadki dodają jej kolorytu. Krzysztof Piersa dba o to, by jego powieść niosła ze sobą moc rozrywki. Jest w niej to, co sprawia, że oddech nam przyspiesza, a serce bije szybciej: historyczne zagadki, morderstwa, barwni bohaterowie i nieustająca atmosfera tajemnicy. Korzystając z motywów tak bardzo już znanych, Piersa napisał powieść bardzo świeżą, zaskakującą i ciekawą. Tchnął moc życia w swoich niestandardowych bohaterów, zadbał o autentyzm dialogów, a co najważniejsze, dołożył starań, by książka ta stanowiła rozrywkę na mocnym poziomie.
Lubię, gdy tropami tajemnic podążają amatorzy. Od dawna mam serdecznie dość nieudolnych literackich policjantów, pogrążonych w marazmie detektywów i innych dziwacznych person. W „Riese” dostałam to, co odpowiada mi najbardziej, czyli trzy skrajnie różne postaci, interesująco skonstruowane, nadające ton tej historii. Troje bohaterów, którzy dobrze się uzupełniają. Sensacja rządzi się swoimi prawami, a Krzysztof Piersa doskonale je rozumie. Mamy tu trochę miłości, zabawne momenty, dobre dialogi. Autor umiejętnie równoważy elementy grozy z momentami, gdy emocje należy nieco wyciszyć. Ta książka została mądrze zaplanowana i jest w tym wszystkim pomysł. „Riese” zasadniczo samo się czyta. To taki pewniak, jeżeli szukamy książki, która ma zaspokoić nasze eksploratorskie i kryminalne potrzeby. Tak właśnie widzę dobrą sensację. Sensację, która stanowi miłe mrugnięcie okiem do klasyków gatunku, a jednocześnie jest nowoczesna.
Tajemnice wojny, które na zawsze miały zostać pogrzebane. Projekt, który w swym szaleństwie okazać mógł się zabójczy. Zagadka, która poszukiwaczy skarbów frapuje od dziesięcioleci. Tajny kompleks tuneli wydrążonych w sercu gór. Sekretna broń, która przynieść miała panowanie nad światem. Żądza władzy i opętańcza wizja jutra, która na szczęście, nigdy się nie ziściła. Czy pociąg wyładowany złotem zrabowanym przez Niemców naprawdę istniał? Dokąd wiodą podziemne korytarze? Jakie tajemnice kryje kompleks Olbrzym? Niebywale dynamiczna, fascynująca opowieść, która trzyma w napięciu do ostatnich stron. Bardzo dobrze napisana powieść. Historia, która zdumiewa i przeraża. Powieść, w której istotną rolę odgrywają ludzie. Ci, którzy dążą do odkrycia prawdy i ci, którzy są w stanie zrobić wszystko, by prawda ta na zawsze pozostała ukryta. Dobra powieść rozrywkowa, którą śmiało mogę polecić. Jeżeli jesteście miłośnikami żywiołowych opowieści z historią w tle, to „Riese” będzie dobrym wyborem.