Kapitalnie dopracowana powieść z wątkiem kryminalnym, wartka akcja i przejmujące zło, które przytłoczy czytelnika na długo.
Można skupić się na samym tytule, na definicji "rany", lecz podstawowy motyw, jaki wysuwa się na prowadzenie po zakończeniu książki, to jednak rodzina. Rodzina, która ma być bezpieczną przystanią dla dziecka. Ma być miejscem, gdzie młody człowiek jest otoczony opieką i troską. Rodzic ma być przykładem, wzorem, przekazywać potomkowi dobre wartości. Co daje nam Chmielarz w Ranie? Mocno skrzywiony obraz rodziny. Dom jako nieidealne miejsce, w którym młody człowiek nie znajduje wsparcia i ciepła. Dla młodych bohaterów to właśnie rodzina i dom są głównym przekleństwem i przyczyną trosk, a rodzice zachowują się tak, iż można odnieść wrażenie, że to oni, a nie dzieci, potrzebują moralizowania.
Starsza nauczycielka, której bliżej do emerytury niż do zawrotnej kariery na szkolnym etacie, otrzymuje pracę w jednej z elitarnych warszawskich szkół. Elita, jak to elita. Liczy się prestiż, pieniądze, znajomości; nie ma tutaj miejsca na słabe jednostki, czy gorszy sort. Najbardziej zdumiewa fakt, że zło nie czai się, wbrew oczekiwaniom, wśród zblazowanych uczniów, lecz wśród dorosłych. Dyrekcja, nauczyciele, rodzice uczniów – to oni mają tajemnice, romanse, a nawet stosują przemoc. Na szarym końcu można znaleźć dzieci, których dobro powinno szczególnie leżeć każdemu dorosłemu na sercu. Powinno, ale Chmielarz brutalnie obnaża podłą ludzką naturę, sięgając po wątek ciężarnej nastolatki, morderstwa dziecka sprzed lat czy tuszowanego zabójstwa nauczyciela z grona pedagogicznego. Przedzieramy się przez mroczne charaktery, jak i przez wspomnienia, ból.
Autor splata kilka wątków, by w finalnie je połączyć. Nie zostawia czytelnika z niedopowiedzeniami i znakami zapytania. Idealnie oddaje charakter poszczególnych bohaterów dosadnie prezentując wnikliwe studium psychologiczne. Powieść powinna być lekturą obowiązkową dla każdego rodzica. Być może poszczególni bohaterowie wprawiliby w odrobinę refleksji i analizy zachowania niejednego rodzica, który sądzi, że to właśnie pieniądze są gwarantem właściwego wychowania dziecka.
Mocno osadzona w polskich, współczesnych realiach Rana słusznie cieszy się dobrymi opiniami. Zaskakuje również fakt już przedpremierowego nabycia praw do ekranizacji, ale po lekturze można śmiało stwierdzić, że jest to idealny materiał na polski kinowy film, któremu również wróżę ogromny sukces.