Trzecie spotkanie z Komisarzem Williamem Wistingiem i jego córką Line nie rozczarowuje, ale i nie powala na kolana. Jest rzetelną kontynuacją losów policjanta i dziennikarki, która z racji wykonywanego wcześniej przez autora zawodu, nie są mu obce.
Po trzech miesiącach pobytu na zwolnieniu lekarskim, Wisting wraca do pracy. A ta, jak można się spodziewać, nie każe długo na siebie czekać.
Sprawa zamordowanej osobowości telewizyjnej szybko wprowadza komisarza na utarte tory. Komplikacje i nieprzewidziane zdarzenia od początku wzbudzają niepokój w Wistingu. Komisarz czuje, że ma do czynienia z jakąś chłodną kalkulacją i bezwzględnością, lecz jednocześnie też z pewną desperacją. Nieoczekiwana wiadomość iż w kręgu podejrzeń znajduje się Tommy, chłopak Line, z którym dopiero co zerwała, utrwala Wistinga w przekonaniu, że muszą dobrze wykorzystać każdą minutę śledztwa.
Jakie niespodziewane zwroty w śledztwie czekają komisarza i czy Line tym razem przyczyni się do rozwikłania sprawy? Jorn Lier Horst jako kolejny autor udowadnia, że najlepsze kryminały piszą byli policjanci. Polecam!
/MC/