Zapoznając się z charakterystyką postaci, występujących w „Pięknym zabójcy”, od razu można się zorientować wokół kogo będzie kręcić się cała akcja. Sebastian Maciąg, piękny niczym konie w galopie zmiksowane z żaglowcem na tle zachodzącego słońca, to były chłopak jednej z postaci oraz aktualny chłopak kilku innych. Kłopoty od takiego typka czuć z daleka, a na te wcale niedługo trzeba czekać.
Alek Rogoziński, wykorzystując wszystkie znane mu patenty, snuje przed czytelnikiem historię, dokładnie taką, jakiej można się po nim spodziewać. Ci czytelnicy, którzy są na bieżąco z jego twórczością, dostaną dokładnie to, do czego zostali przyzwyczajeni. Ci zaś, którzy, chcieliby wrócić po dłuższej przerwie, w nadziei, że przyrost wykładniczy tytułów, zmienił coś w jakości, mogą spokojnie wrócić do wyszukiwania innych autorów.