Papier, kamień, nożyce to najnowszy thriller psychologiczny od Alice Feeney.
„Każdy jest od czegoś uzależniony i każde uzależnienie ma na celu jedną i tę samą rzecz: ucieczkę od rzeczywistości”.
Mąż Amelii Wright, Adam, cierpi nie tylko na pracoholizm, lecz i na prozopagnozję. By poprawić łączącą ich relację, małżonkowie udają się na weekend do Szkocji. Prozopagnozja to zaburzenie neurologiczne polegające na nieumiejętności rozróżniania twarzy, skutkuje to sporą fobią społeczną, wyalienowaniem i izolacją. Uwielbiam takie smaczki w thrillerach psychologicznych, podkręcają one dodatkowo atmosferę.
Pierwszoosobowa narracja głównych bohaterów pozwala zgłębić ich wewnętrzny świat, poznać myśli, uczucia i motywacje. Daje nam również do zrozumienia, że w ich życiu jest dużo tajemnic. Ta książka to genialna wiwisekcja małżeństwa z problemami.
Autorka już od pierwszych stron mistrzowsko buduje duszną, klaustrofobiczną atmosferę miejsca odciętego od reszty świata. Wyczuwamy wiszące w powietrzu zagrożenie, a niepokój towarzyszy nam na każdym kroku. Pisarka bardzo umiejętnie stopniuje napięcie, co rusz podsuwając nam pod nos małe brudne sekrety, które skrywają nasi bohaterowie. Kto tu naprawdę kłamie i jest tą gorszą połową? Prawda okaże się szokująca.