Piwożłopy! Wy, miłośnicy knajpianej gawędy pełnej humoru i dygresji! Nie trzeba Wam mówić kim był Hašek. Haškiem podszyte wasze wyprawy do praskich gospód i spelunek, Haška jako wzór niedościgniony stawiacie, podnosicie kufle pełne spienionego, złocistego płynu pijąc jego zdrowie. A kim był Sašek? Kto zacz? Odpowiedź poznacie od swych dzieci, nałogowych lodożerców, małych ciekawskich, dla których tworzył. Kiedy dorosły Jaroslav stronił od walki w Wielkiej Wojnie w Pradze narodził się Miroslav - Miroslav Sašek, który kilka dekad później podbił serca dzieci z całego świata znakomitą serią - Oto jest. Mali, polscy czytelnicy miast cieszyć się jego twórczością opiewającą wielkie metropolie, byli zdani na słuchanie opowieści o zgniliźnie Zachodu. Dziś po ponad pół wieku, dzięki Wydawnictwu Dwie Siostry czas nadrobić zaległości. Oto jest, oto był Nowy Jork.
Kazimierz Pawlak z kultowej serii Sami Swoi po wysłuchaniu słów polonusa o tym, że w Ameryce„ wszystko najlepsze, największe błyskawicznie ripostuje: „Przepraszam uprzejmie, a w Krużewnikach był?”. Miroslav Sašek przybywając do Nowego Jorku tych wątpliwości nie miał, wprost przeciwnie, z każdego spaceru wracał biegiem do hotelowego pokoju, by dać ilustratorski wyraz swemu zachwytowi. Otwierając leżącą przed nami żółtą książkę przenieśmy się w czasie do roku 1960 i spójrzmy na Wielkie Jabłko oczami Saška. Oto Nowy Jork – „największe miasto półkoli zachodniej, pełne największych rzeczy’’. Z pokładu jednego z największych statków, dobijającego do jednego z największych portu na rzece Hudson możemy zobaczyć największą damę świata - Statuę Wolności oraz największy wysokościowiec - Empire State Building, mający ówcześnie 449 metrów, 102 piętra oraz 74 windy. Wielbiciele zapierających dech w piersiach widoków mogą zadowolić się tarasami w koronie Statui bądź na ostatnim piętrze drapacza chmur. Jest co oglądać - największe korki świata na Times Square, największą sieć ulic, największy sklep na świecie. Wędrówki po metropolii ułatwia komunikacja publiczna - metro, autobusy i żółte taksówki. Możemy nimi dotrzeć do Muzeum Historii Naturalnej na spotkanie z – a jakże - największym mięsożercą wszech czasów, tyranozaurem. Zza okien autobusu widzimy witryny sklepów z napisami w każdym języku - tu znajdziemy przybyszów z całego świata. Zakupy można robić w ogromnych sklepach („od hamburgerów po Hamleta’’) bądź w automatach. Jeśli latem najdzie nas ochota na łyżwy lodowisko w Central Parku jest czynne cały rok. Jakieś minusy? W mieście wybucha dużo pożarów, dlatego jest w nim mnóstwo hydrantów (90 tysięcy) oraz schodów przeciwpożarowych. Nowojorczycy kochają swoje miasto, bo mogą w nim robić wszystko, nawet… swobodnie strajkować.
Choć przez pół wieku w Nowym Jorku i w innych sportretowanych przez Saška metropoliach wiele się zmieniło, warto pochylić się nad dorobkiem Czecha ze słusznym zaciekawieniem i uznaniem. Gdy nad Wełtawą do władzy doszli komuniści Sašek wyemigrował do Monachium, gdzie pracował między innymi w Radiu Wolna Europa. Jego obrazy z tamtych lat, które uważał za najważniejsze, były jak sam mówił – „szare i czarne - bardzo smutne jak samo życie’’. Przeprowadzka do Paryża zaowocowała totalnym zwrotem w jego twórczości. Przez 15 lat stworzył serię 18 pełnych koloru i humoru książek o miastach całego świata. Sašek dbał o szczegóły i doskonale zdawał sobie sprawę z powojennego poszerzenia horyzontów małego czytelnika. W rozmowach wspominał zdarzenie, gdy po narysowaniu 53 okien w znanym budynku jego skrzynkę pocztową zalały listy od dzieci, które wypomniały mu, że tych jest o jedno więcej. Podobnego zdziwienia doświadczył, gdy jego kilkuletni synek bez problemu rozpoznał w znalezionych na biurku artysty szkicach rakietę Apollo, a nawet nazwał jej kolejne części. W XXI wieku zainteresowanie jego twórczością przeżywa renesans. Na Zachodzie ukazują się wznowienia, a w bloku wschodnim pierwsze wydania jego pozycji. Ubiegłoroczną wystawę jego prac w Pradze odwiedziły dziesiątki tysięcy widzów, a czeskie wydawnictwo Baobab wydało także biograficzną książeczkę dla dzieci Oto jest pan Sašek oraz serię uzupełniającą o miastach, do których nie udało mu się dotrzeć ze swym szkicownikiem, w tym książkę Oto jest Praga. Pełen oczekiwania na polskie wydania książek o Teksasie, Izraelu i Przylądku Canaveral jestem pewien, że polski czytelnik jest dopiero na początku wielkiej przygody i podróży z czeskim pisarzem. Z Haškiem w świat małych gospód i piwniczek, z Saškiem w świat wielkich miast i ciekawych miejsc.
Maciej Kuhnert