Pamiętacie, jak jakiś czas temu polski Internet zachwycał się profetycznymi zdolnościami Stanisława Lema, który w jednej ze swoich powieści przewidział pojawienie się urządzeń podobnych do czytników e-booków? Wydawnictwo Literackie właśnie przygotowało wznowienie książki, dzięki której dowiecie się, czy kultowy pisarz rzeczywiście był pierwszorzędnym futurologiem.
Wydane w 2000 r. Okamgnienie to ostatnia eseistyczna książka Lema. Autor wraca w niej do hipotez stawianych w Dialogach i Summa technologiae – a więc dziełach napisanych kolejno w 1957 i 1964 roku. Jednocześnie Lem opisuje stan nauki na przełomie drugiego i trzeciego tysiąclecia, snując ostrożne przypuszczenia co do tego, jak może rozwinąć się ludzkość.
Lekcja pokory
Od premiery Okamgnienia minęło prawie ćwierć wieku, więc siłą rzeczy zaprezentowane w książce nowinki ze świata nauki mogły się zdezaktualizować. Czysto naukowo-futurologiczna część książki nie stanowi więc jej najmocniejszej części. Mimo to ciekawie przeczytać, że już kilkadziesiąt lat temu Lem dość trafnie opisywał tematy, które obecnie rozpalają naszą wyobraźnię – mowa tu zwłaszcza o zmianach klimatycznych i Sztucznej Inteligencji.
Okamgnienie to przede wszystkim wielka lekcja pokory, jaką serwuje nam Lem. Pisarz uświadamia nam, jak mało jeszcze wiemy nie tylko o otaczającym nas świecie, ale przede wszystkim o nas samych. Polak zachęca do krytycznego myślenia i przyjęcia właściwej perspektywy – spojrzenia chłodnym okiem na takie zagadnienia jak podbój innych galaktyk czy nieśmiertelność. Lem był przy tym wielkim wrogiem głupoty i taniej sensacji. Nic więc dziwnego, że ważną częścią Okamgnienia jest ostra krytyka szarlatanów, obiecujących nam rychłe (technologiczne) zbawienie.
Lem naukowiec, Lem filozof
Lem nie oszczędza czytelnika, dlatego jego książka jest naszpikowana trudnym, naukowym żargonem. Okamgnienie wymaga więc skupienia, ale naprawdę warto się wysilić – nawet jeśli jest się kompletnym laikiem w wielu poruszanych przez pisarza tematach. Powtórzę: warstwa naukowa może i jest ciekawa, ale to filozoficzne spojrzenie Lema jest tym, co wyróżnia jego książkę.
Okamgnienie polecam nawet tym, którzy nie czytali innych dzieł Lema. Nie dlatego, bo książka ta jest lepsza od Solaris czy Dzienników gwiazdowych – to oczywiste, że tak nie jest. A mimo to – przynajmniej moim zdaniem - Okamgnienie jest jednym z tych dzieł, które naprawdę potrafią odmienić postrzeganie świata.