Drugi tom sagi o komisarz Wierze Jezierskiej, Odpłata, autorstwa Agnieszki Jeż, jest tak samo dobry, jak Szaniec, który pojawił się we wrześniu 2020r. Bardzo dobrym krokiem była zmiana nurtu pisarskiego na kryminały. Wcześniej Jeż pisała romanse, które cieszyły się niemałą popularnością, ale myślę, że kryminały również podbiją serca fanów autorki.
Policjantka Jezierska myślała, że trafiła jej się sprawa jak tysiące innych. Włamanie i rabunek w domku letniskowym na Mazurach. Nic ciekawego i wieje nudą. Wszystko się zmienia i nabiera tempa, gdy młoda sierżant odkrywa zwłoki pod podłogą drewnianego domku. Nie byłoby to aż takie nadzwyczajne, gdyby nie to, że ciało nie należy do najświeższych. Musiało spędzić pod podłogą parę lat.
Śledztwo prowadzi policję aż na Podhale. Dwa zupełnie odmienne miejsca, a zbrodnie podobne. Sprawa tkwi w martwym punkcie. Wszyscy podejrzani mają niepodważalne alibi i wygląda na to, że ktoś popełnił „morderstwo doskonałe”. Do tych przeciwności dochodzi jeszcze niechęć mieszkańców, który niezwykli spowiadać się ze swoich tajemnic. Całe społeczeństwo skrupulatnie dba o reputację Podhalan i niechętnie otwierają się przez policjantami, którzy mogą zaburzyć dobre zdanie o mieszkańcach.
Kawałek dobrego, kryminalnego tekstu. Mam nadzieję, że to tylko początek historii Wiery Jezierskiej, a autorka dopiero się rozkręca. Ma specyficzny sposób pisania. Bardzo lekki, jakby opowiadała od niechcenia. Sprawia to, że bohaterzy są bardziej ludzcy i przystępni. Warto dać szansę temu "debiutowi".