Odnoszę wrażenie, że ulubionymi bohaterami kryminałów i thrillerów są śledczy, którym nie sprzyja los. Są w życiu prywatnym fajtłapami lub pechowcami. Tak jest i tym razem. Niestety jest to tak oklepany motyw książek, że nastawia mnie sceptycznie już na początku, ale na szczęście tym razem się nie poddałam.
Damian Wolczuk nie jest śledczym, jest dziennikarzem, któremu życie prywatne kładzie same kłody pod nogi. Ewidentnie ma pecha. Najpierw traci pracę, a następnie zostaje wystawiony na pośmiewisko, przegrywając proces o zniesławienie. Kiepski okres w karierze dziennikarskiej. W swoim mieście jest już na straconej pozycji, więc postanawia rozpocząć wszystko z nową, czystą kartą gdzie indziej. Pakuje się i rusza w podróż do Krakowa. Nie dociera tam jednak, ponieważ pech nie opuszcza go nawet na chwilę i w drodze dochodzi do wypadku, w którym auto Wolczuka zostaje doszczętnie zniszczone, a on jest zmuszony spędzić noc w pobliskim Ośrodku Leczenia Uzależnień w Chęcinach. Tam słucha mrocznych opowieści, które brzmią jak historie z legend. Początkowo sceptycznie podchodzi do tych plotek, traktując je jak małomiasteczkowe opowiastki, jednak zaczynają ginąć ludzie i okazuje się, że po okolicy grasuje morderca. W sprawę angażuje się policja, która, mimo starannie prowadzonego śledztwa, nie może trafić na żaden trop prowadzący do rozwikłania zagadki. Wolczuk postanawia przeprowadzić własne dziennikarskie śledztwo...
Dobra książka, która nie daje się tak szybko zapomnieć. Bohaterowie są doskonale dobrani, realni, nie sztuczni. Opisani tak, że możemy poznać ich tok myślenia, wnętrze umysłu. Przez to, że powieść opiera się na historiach szeptanych w małym miasteczku, książka robi się tajemnicza i nieco mistyczna. To daje fajny klimat i sprawia, że zaczynamy się nerwowo rozglądać po okolicy. Autor zasłynął na rynku książki serią powieści fantastycznych, które wydawać by się mogło, nie mają nic wspólnego z kryminałami. Ale czy na pewno? Może właśnie dzięki tej fantastycznej nutce Odmęt jest tak tajemniczy? Jedno jest pewne, to bardzo dobry początek z pracą nad kryminałami. Mam nadzieję, że szybko pojawi się kontynuacja.