Pierwszy raz mamy do czynienia z twórczością Bena Millera. Żałuję, że tak późno się o nim dowiedzieliśmy, ale pocieszające jest to, że przed nami jeszcze wiele wspólnych przygód.
O chłopcu, który stał się psem to magiczna opowieść o małym chłopcu imieniem George, który pewnego dnia zmienia się w kudłatego czworonoga. Autor w poprzednich swoich książkach wzorował swoje postacie na własnych dzieciach, a tym razem postanowił tym samym uhonorować swojego rodzinnego psa! Wprawdzie zmienił mu imię, ale wygląd i usposobienie pozostało te samo.
George to chłopiec, którego nie oszczędzało życie. Jego mama zmarła, gdy był mały, a później opuścił go jego ukochany szczeniak. Nie traci jednak pogody ducha, a przede wszystkim nie przestaje wierzyć w magię. Pewnego dnia poznaje ogromnego psa o imieniu Północ. Niedługo po tym ze zdziwieniem odkrywa, że zamienia się z nim ciałami!
Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest być w psiej skórze? Jakie trudności czekają na George'a w roli Północy? Mogłoby się wydawać, że pies nie ma zmartwień, że żyje sobie beztrosko na łasce swojego właściciela, ale czy na pewno? To świetna propozycja rozrywki dla małych i dużych, która przeniesie was w świat magii i zwierzęcych przemyśleń.