Magda Knedler, to nazwisko jest mi bardzo dobrze znane, bowiem po jej twórczość sięgam już od dawna. Nie potrzebuję tu magii okładki, nie czytam też opisu ksiażki, biorę wszystko w ciemno. Częstokroć okazuje się, że zupełnie nie wiem, z czym będę mieć do czynienia. Tak było i tym razem.
Matka Ursuli wychodzi za mąż za przystojnego, trzynaście lat młodszego Petera Grupena. Dla jej córki to początek prawdziwego koszmaru. Przebiegły mężczyzna ma również zamiary przyjęcia majątku siostrzenicy żony, szesnastoletniej Dorothei. Gdyby tego nie było dość, to w rodzinie jest też babka, która na każdym kroku stosuje przemoc fizyczną, bo przecież "wszystkie dzieci się bije". A w tym wszystkim matka, która udaje, że niczego nie dostrzega...
Pierwsze słowa uderzają we mnie niczym stutonowy młot. Przełykam desperacko ślinę i zastanawiam się, czy podołam tej historii, tym emocjom, które na mnie czekają, czy w ogóle chcę ją znać. Nie pomaga też wiedza, że powieść oparta została na faktach, ciąży mi to jeszcze bardziej, pozbawiono mnie buforu bezpieczeństwa w postaci fikcji literackiej. Takich ciężkich gatunkowo opowieści obawiam się najbardziej, bowiem mój umysł nie potrafi poradzić sobie z tak silnymi emocjami i zawsze muszę to potem "odchorować".
Autorka bardzo realistycznie oddała piekło wykorzystywanej seksualnie dwunastoletniej dziewczynki. Zmora przychodzi nocą, a ona posłusznie i w milczeniu znosi wszystko, przecież i tak nikt nie da wiary jej słowom. Nikt nie uwierzy dziecku, kobiecie w świecie rządzonym przez mężczyzn. Z czasem w dziecku pojawia się uporczywa myśl, że ta udręka nigdy się nie skończy, będzie trwać wciąż od nowa i od nowa. Nie ma wyjścia, bo ono nie istnieje.
"Mężczyźni rządzą światem, a kobiety powinny być im posłuszne".
Ta książka jest manifestem, który głośno mówi o tym, że kobiety są równe mężczyznom i tak też powinny być traktowane. Mogłabym tak pisać w nieskończoność, lecz i tak nie będę w stanie w pełni oddać emocji, których tu doświadczyłam, a które płyną z każdej ze stron.
Inteligenta, dojrzała, kobieca i bardzo bolesna. Ta opowieść złamie ci serce.