Niewyjaśnione okoliczności to książka, którą ciężko przyporządkować do jednej konkretnej kategorii, jest bowiem z pogranicza kryminału, biografii, książek o tematyce medycznej i popularnonaukowych.
U mnie znalazła się przez przypadek. Któregoś razu mąż robił zakupy i przyniósł mi do domu dwie medyczne pozycje. Obejrzałam okładki, doszłam do wniosku, że nie jestem póki co zainteresowana lekturą, odłożyłam na półkę. I tak stały. Niedawno na jednym z Bookstagramów natknęłam się na opinię o Niewyjaśnionych okolicznościach i nagle uświadomiłam sobie, że skądś kojarzę ową pozycję - no przecież mam ją na półce! W życiu bym nie pomyślała, że w swojej biblioteczce mam książkę, która w ciągu ostatnich miesięcy zrobiła prawdziwą furorę na polskim rynku i jest tak dobrze oceniania!
Dlaczego wcześniej wzbraniałam się przed jej czytaniem? Mam wykształcenie medyczne i z reguły staram się omijać książki o takiej tematyce. Pamiętam, że w przeszłości zdarzyło mi się przeczytać kilka medycznych thrillerów, nawet nie pamiętam ich tytułów, a co dopiero autorów – nie były to książki z najwyższej półki. W dodatku nie przepadam za biografiami, a tu mamy do czynienia z autobiografią, doszłam zatem do prostego wniosku, że zwyczajnie to książka nie dla mnie. Jednak wysokie oceny, dobre opinie i ogólny zachwyt sprawiły, że jednak się skusiłam i nie żałuję.
To opis życia brytyjskiego patologa, lekarza medycyny sądowej. Doktor Richard Shepherd zdradza kulisy swojego wkroczenia w świat medycyny sądowej. Zaznajamia nas ze swoim dzieciństwem i pokazuje jak przeszłość potrafi zweryfikować nasze życie, jak pewne wydarzenia z dzieciństwa mogą ukształtować człowieka, wpłynąć na jego osobowość i wybory. Swoje prywatne życie przeplata z opisami pracy i jej wpływem na życie rodzinne oraz siebie samego – czy praca patologa jest łatwa, czy można kompletnie odciąć się od świata umarłych i wieść spokojne życie rodzinne bez żadnych konsekwencji?
Doktor Shepherd w swoim życiu przeprowadził ponad 23 tysiące sekcji zwłok. Brał udział w wyjaśnianiu jednych z najgłośniejszych spraw, jak choćby atak terrorystyczny na WTC czy wypadek księżnej Diany. Jednak najczęściej to właśnie autopsje zwykłych ludzi, codzienna praca, dostarczały najciekawszych do wyjaśnienia zagadek kryminalnych.
Jeśli nie przepadacie za biografiami, nie macie się czego obawiać, bowiem owa książką ma fabułę, to nie są czysto dokumentalne opisy sekcji zwłok, a intrygujące do wyjaśnienia przypadki kryminalne. Dla mnie, farmaceutki mającej na studiach zajęcia z anatomii i fizjologii człowieka, będącej kilkukrotnie w prosektorium i uczestniczącej w obserwacji ludzkiego ciała po śmierci, ta książka była przypomnieniem jak złożone i wspaniałe jest ludzkie ciało, i jak wiele można z niego wyczytać. Dla lekarza patologa to niemalże jak czytanie książki. Pozycja pogłębiła moją wiedzę, dodatkowo dobrze było czytać i rozumieć co się czyta. Dowiedziałam się również wielu ciekawostek i jestem pewna, że i was one zaskoczą i zaintrygują. Czasem tak niewiele potrzeba, by zrobić drugiemu człowiekowi krzywdę...