"Niech strawi cię płomień" to druga powieść Błażeja Przygodzkiego z komisarzem Niedźwieckim w roli głównej. Miłośnicy kryminałów rodem z Wrocławia powinni nadstawić uszu, w tym bowiem mieście osadzone są losy kolejnego polskiego bohatera powieści kryminalnej.
Czy komisarz Niedźwiecki, niepozorny brodacz noszący sandały i grube sztruksy, będzie tak znany jak Popielski, Szacki lub Maciejewski? Być może, zajmie to jednak trochę czasu.
"Niech strawi cię płomień" jest dobrze napisanym kryminałem, brakuje jednak w nim czegoś, co na sto procent zainteresuje czytelnika. Wszystkich tych różnych smaczków stylistycznych i kruczków w fabule, dzięki którym wytrawny autor trzyma za mordę czytelnika i nie puszcza aż do ostatniej kropki.
Książka Przygodzkiego to kolejna odsłona polskiego kryminału, plasuje się gdzieś pośrodku stawki, nie brakuje jej potencjału, oby więc autor szybko dogonił liderów. Pełne czerpanie z atmosfery pracy policyjnej z którą Przygodzki ma do czynienia w życiu zawodowym, powinno być świetnym zadatkiem na kolejną, jeszcze lepszą książkę.
/MC/
