Motyw władzy, zdobywania pozycji i dominacji nad innymi występuje w literaturze często i w różnych odsłonach. Jeśli mowa o władzy, zazwyczaj pojawia się także kwestia manipulacji, a jeśli poruszamy tematy dominacji, wiąże się z tym też podporządkowanie, któremu często towarzyszą przemoc i agresja. Może to dotyczyć świata polityki, dużych korporacji, nękanych przez reżim społeczeństw, ale nie tylko. Objawia się również w mniejszych formach, w rzeczywistości mniej spektakularnej i słabiej domagającej się uwagi, a praktycznie dla rozwoju ważniejszej - na przykład w ławie szkolnej.
Nasz skrzywiony bohater południowokoreańskiego pisarza Yi Mun-yol to opowieść o specyficznej sytuacji panującej w jednej z klas szkoły będącej odpowiednikiem naszej podstawówki, która przedstawiana jest z perspektywy nowego ucznia Hana Byong-tae. Przyzwyczajony do atmosfery wolności i rozumu, sprawiedliwości i słuszności, których doświadczył w poprzedniej placówce, nagle trafia do klasy, gdzie wszyscy podporządkowani są gospodarzowi klasy. Nie jest to jednak podporządkowanie wynikające z zasad obowiązujących w każdej szkole - tu można mówić o nadużyciu. Uczniowie, zastraszani psychicznie przez inteligentnego i wyrachowanego Sok-dae, próbują za wszelką cenę wkupić się w jego łaski, nie okazując cienia sprzeciwu, gdy ten się nad nimi znęca, sprawdza ich wytrzymałość lub testuje na każdym kroku. Sok-dae jest przywódcą o przemyślanej strategii - wszystko, co robi, wydaje się być z pozoru niewinne i dozwolone, a każdy ruch, który uciska jego grupę, wydaje się być dobrowolnym działaniem ze strony próbujących utrzymać swoją pozycję kolegów. Han nie jest w stanie pogodzić się z zastaną sytuacją, uwiera go sposób działania gospodarza, sam również nie jest przyzwyczajony do bezmyślnego i nieuzasadnionego podporządkowania oraz aktów nadużywania władzy, dlatego staje się jedyną osobą, która postanawia się zbuntować. Okazuje się jednak, że siła Sok-dae opiera się na wielu fundamentach, które ciężko zburzyć, a największym wrogiem staje się bariera psychiczna wśród osób z klasy - nie znają oni bowiem innej perspektywy, nie potrafią sami zawalczyć o lepsze traktowanie, a w silnym przywódcy widzą także swoją siłę i stabilność - mają bowiem poczucie jasnych zasad, które niekoniecznie są ludzkie, ale w praktyce się sprawdzają.
Yi Mun-yol, za pomocą krótkiej historii, wspomnień głównego bohatera ze stosunkowo krótkiego okresu, ukazuje, jak powstają struktury władzy i podporządkowania oraz zniewolenia wybranej grupy społecznej poprzez zręczną manipulację. Główny bohater, jedyny siewca buntu, staje się też przykładem, w jaki sposób działa człowiek w obliczu największych moralnych testów, konfrontując swój system wartości, ale i ucząc się działania w skrajnych sytuacjach. Han to postać, która opisuje wydarzenia ze swojej perspektywy, więc jest bliska czytelnikowi. Stanowi bodziec do zadania sobie niewygodnych, trudnych pytań o najważniejsze wartości i przekonania, zmusza też do refleksji nad własnymi wyborami - jak czytelnik zachowałby się w podobnej sytuacji, czy umiałby walczyć z oprawcą, czy stałby w cieniu, czekając na to, co się stanie.
Nasz skrzywiony bohater to nieduża i ładnie wydana książeczka o intrygujących tytule i okładce, napisana prostym językiem, przedstawiająca nieskomplikowaną rzeczywistość, w dodatku na tyle uniwersalną, że można odnieść ją do dowolnego miejsca na świecie. Jednak treści i przesłanie, jakie niesie, nie są łatwe w odbiorze, ich ciężar jest odczuwalny już od początku, a miejsce akcji, z którym każdy może się utożsamić, potęguje tylko wymowę i poruszenie fabułą. Książka Yi Mun-yola stanowi też świetną okazję do zaznajomienia się z literaturą południowokoreańską - przystępną, ale i niebanalną, pokazującą ciekawe tło społeczne, które wcale nie różni się bardzo od naszego. Warto więc sięgnąć po Naszego skrzywionego bohatera - lektura nie zajmie dużo czasu, a na pewno okaże się wartościowa.
Julia Siegieńczuk