Najgorszy dom to najnowsza propozycja obyczajowo-kryminalna od Magdaleny Majcher.
Gdy Łucji nie udaje się wstąpić w szeregi policji, postanawia zostać prywatnym detektywem. Nie jest to praca jej marzeń i dziewczyna wciąż czeka na "sprawę życia". Na wieść o zaginięciu młodszej siostry, wraca do rodzinnego Namysłowa, by pomóc w jej poszukiwaniach, do których policja nie przykłada się zbyt należycie, ponieważ nie jest to pierwszy tego typu wybryk nastolatki. Jednak tym razem intuicja podpowiada Łucji, że wydarzyło się coś naprawdę złego.
Ostatnimi czasy autorka przyzwyczaiła nas do mocnych wrażeń dzięki swym powieściom true crime, jakimi były Małe zbrodnie czy Mocna więź. Choć nie stroni również od typowo kobiecych historii, tym razem postawiła na coś intensywniejszego. Najgorszy dom to pełna emocji powieść obyczajowo-kryminalna z dojmującym motywem molestowania i przemocy.
Bez wątpienia Magdalena Majcher należy do moich ulubionych polskich pisarek. Wszystkie jej powieści cechuje niezwykła głębia emocjonalna oraz znakomite portrety psychologiczne. Rewelacyjny warsztat pisarski oraz jedyny i niepowtarzalny styl, dzięki któremu staję się częścią opowiadanej historii.
Nie bez powodu podskórnie wyczuwamy, że za takim tytułem kryje się ogromna tragedia, a każda następna strona, utwierdza nas tylko w tym przekonaniu: fatalne relacje z matką i niechęć Łucji do powrotu w rodzinne strony, jej wyrzuty sumienia z powodu niedotrzymanej obietnicy, którą złożyła siostrze. Początkowo kieruje mną ostrożna ciekawość podszyta pewną dozą niepokoju, aż ze zgrozą uświadamiam sobie ogrom zła, które miało tu miejsce.