Morderstwa i woń migdałów to na pewno ogromna gratka literacka dla wszystkich fanów twórczości Camilli Läckberg. Ta pozycja nie zawiera jedynie nowych opowiadań autorki, ale też jej biografię (czy może raczej opis drogi do sukcesu) i krótki poradnik Szwedki omawiający, co i jak zrobić, czy zacząć pisać. Z kolei dla osób, które wcześniej nie miały styczności z twórczością pisarki, to wydanie będzie idealnym streszczeniem działalności Läckberg.
Zacznijmy od opowiadań. Zbiór zawiera trzy krótsze formy i jedną dłuższą, tytułowe Morderstwa i woń migdałów. Te skromniejsze objętościowo teksty to rasowe kryminały, sprawnie skonstruowane, z wciągającą fabułą i bardzo umiejętnie wykorzystanym motywem „do końca nie wiadomo, kto zabił”. Czyta się je przyjemnie i bardzo szybko.
Jeśli natomiast chodzi o Morderstwa i woń migdałów to jest to niemalże kalka słynnej książki Agathy Christie, pod tytułem „I nie było już nikogo”. Tu również czytamy o grupie ludzi, która, znalazłszy się w jednym miejscu o tym samym czasie, nagle zaczyna (że tak powiem, na sobie) doświadczać zbrodni. Do końca nie wiadomo, o co chodzi, a rozwiązanie zagadki jest bardzo nieoczywiste. I gdyby nie fakt, że to opowiadanie jest prawie w skali jeden do jednego przepisaniem powieści Christie, na pewno można by je ocenić wyżej. Jednak w tym wypadku każdy, kto zetknął się z „I nie było już nikogo” na pewno odniesie wrażenie, że Läckberg zwyczajnie „zerżnęła” pomysł od brytyjskiej pisarki, prawie w ogóle nie siląc się na bycie oryginalną.
Szwedka nie raz podkreślała w wywiadach (w biograficznej części książki też można o tym przeczytać), że właściwie wychowała się na powieściach Agathy Christie i nie ukrywa, że czerpie z nich inspiracje. O ile przyznanie się wprost do wykorzystywania motywów wypracowanych przez innych nie jest niczym nagannym, to już przepisywanie klasycznych dzieł pod płaszczykiem „zaledwie” inspiracji, jest zwyczajnie słabe.
Jak wspomniałam wyżej, książka wydana przez Czarną Owcę zawiera „biografię twórczą” Camilli Läckberg, z której jasno wynika, że autorka podeszła do tematu pisania książek bardzo merkantylnie – miałam zamiar tworzyć coś, co się sprzeda. Plan był taki, że zostanie literacką celebrytką, to znaczy, że nawet nie czytając jej książek, ludzie będą wiedzieli kim jest, kojarzyli jej nazwisko i orientowali się, co robi. Osiągnęła swój cel z nawiązką. Nie mnie oceniać, czy takie podejście do literatury jest chwalebne, czy godne pogardy, nie można jednak Läckberg odmówić odwagi w przyznaniu się do podejścia, które przez wielu jest krytykowane.
Morderstwa i woń migdałów to Camilla Läckberg w pigułce. Znajdziemy w tym wydawnictwie zarówno próbkę jej twórczości, jak i informację o tym, jak osiągnęła sukces, aż po jej rady na temat tego, co robić, by zasiąść do napisania własnej książki.