Zakochanie wbrew pozorom nie jest proste. Przełamywanie granic między dwojgiem ludzi potrafi być dość uciążliwe. Bohaterowie powieści Moje serce, mój wróg nieoczekiwanie znaleźli miłość, ale do końca nie wiedzą co z tym fantem zrobić. Ona choruje na zespół Aspergera, on z kolei cierpi na wrodzoną łamliwość kości. Czy będą potrafili sobie dać szansę?
Moje serce, mój wróg to fabularny debiut amerykańskiej pisarki A.J. Steiger. Książka swoją premierę miała 18 kwietnia. Została wydana nakładem wydawnictwa Bukowy Las jako część serii dla młodzieży - Myślnik.
Główną bohaterką powieści, a zarazem pierwszoosobowym narratorem, jest 17-letnia Alvie, cierpiąca na zespół Aspergera. Dla niewtajemniczonych, choroba ta jest formą autyzmu, cechująca się trudnościami w nawiązywaniu kontaktów społecznych i w komunikacji, a także nietypowym użyciem języka. Trzeba zaznaczyć, co od razu rzuca się w oczy podczas lektury, że Alvie ma trudność w formułowaniu pytań - ma zaburzoną melodykę wypowiedzi. W związku z tym, nie ma intonacji wznoszącej na końcu zdania, czyli jej wypowiedzi nie są zakończone znakiem pytającym. Ponadto dziewczyna jest piekielnie inteligentna. Jej pasją są zwierzęta, wie o nich praktycznie wszystko. Nic dziwnego więc, że pracuje jako opiekunka w zoo, a w wolnych chwilach zaczytuje się w fizyce kwantowej. Poznajemy ją w momencie, kiedy stara się o usamodzielnienie, o uznanie jej przez sąd za osobę dorosłą i odpowiedzialną. Po wielu latach tułaczki między sierocińcami a szpitalami psychiatrycznymi, wolność jest tym czego pragnie najbardziej.
Ogromną rolę odgrywa także 19-letni Stanley, który cierpi na “osteogenesis imperfecta”, czyli wrodzoną łamliwość kości. Chłopak ambitny, studiujący na lokalnym uniwersytecie i próbujący pogodzić się ze swoją chorobą i problemami rodzinnymi.
“Zaadaptuj się. Udawaj, że jesteś normalna”
Po kilkunastu stronach zdajemy sobie sprawę, że ta dwójka jest dość specyficzna. Tak odmienni od siebie, jednak potrafią znaleźć wspólny język, bo przecież oboje są chorzy, oboje chcą kochać, oboje okazują to na swój sposób. Uczucie, które zaczęło ich łączyć, jest trudne, jednak czy miłość nie powinna pokonać takich przeciwności? Gwarantuje wam, że autorka zadbała o to, by to pytanie przewijało wam się cały czas w trakcie czytania książki.
Moje serce, mój wróg czyta się jednym tchem. Trudno tak naprawdę się od niej oderwać. Myślę, że nie będzie przesadą pisanie o tej powieści w kategoriach debiutu idealnego. Porusza trudny temat. Bohaterzy nie są cukierkowi, mają swoje rozterki. Budowane przez A.J. Steiger napięcie pozwala nam odczuć realne emocje, które będą nam towarzyszyć jeszcze przez długi czas po lekturze.
Alvie jest niesamowita. To postać, której nie da się nie polubić. Świat ją w pewien sposób przeraża, jednak stara się go okiełznać na swój sposób. Choroba sprawiła, że myśli w innych kategoriach – nie rozumie zawiłych pytań, czasem trudno jej pojąć zachowanie ludzi. W przeszłości dotknęło ją wiele przykrości ze strony rówieśników, dlatego też wybudowała swój wewnętrzny mur. Nie dopuszczała do siebie nikogo, bo nikogo nie potrzebowała. Jak nietrudno się domyślić, powolna zmiana zaczęła następować kiedy to w parku systematycznie zaczęła widywać Stanleya… Gdy przypadkowo znalazła jego telefon i napisała na podany adres e-mail, wszystko zaczęło się zmieniać… Od pierwszej wymiany zdań kibicujemy tej parze! Wiem, co mówię! Gwarantuje, że prolog pozostawi was w osłupieniu.
Moje serce, mój wróg to książka o przemianie. Bohaterowie ewoluują, otwierają swoje serce na drugą osobę. To powieść zarówno gorzka, jak i niesamowicie ciepła. Trudno przejść obok niej obojętnie i nie uronić kilku łez czytając ostatnie dwadzieścia stron. Zakończenie idealnie zamyka przygody Alvie i Stanleya, nie pozostawia niewiadomych. Spokojnie, nie będę zdradzać więcej.
Podsumowując, A.J. Steiger przenosi nas w świat chorej na zespół Aspergera Alvie. Ukazuje zarówno jej rozterki, upadki, jak i te dobre chwile, kiedy przełamuje swoje bariery, zaczyna ufać, walczyć o swoje i przede wszystkim uczy się kochać - poznawać prawdziwą miłość. Oprócz tego, autorka skupia się na ukazaniu relacji jakie zachodzą między Alvie a otaczającymi ją ludźmi. Niejednokrotnie jesteśmy świadkami niezrozumienia, poniżania, i odtrącenia głównej bohaterki przez rówieśników. A wszystko przez chorobę, która jak się okazuje, nie przeszkadza Alvie we względnie normalnym funkcjonowaniu. Moje serce, mój wróg to przepiękna historia o przyjaźni, o zakochaniu, o dawaniu drugiej osobie szansy. Tę powieść pokocha nie tylko młodzież! Wartości, które w swoim debiucie prezentuje A.J. Steiger z pewnością zyskają w oczach starszych czytelników. Bardzo dobrze, bo książka zasługuje na jak największy rozgłos!