Kinga Dębska jest cenioną autorką filmów fabularnych i dokumentalnych. "Moje córki krowy" to jej literacki debiut, na który zdecydowanie należy zwrócić uwagę.
To opowieść na dwa głosy; o życiu, miłości i więzach rodzinnych. Dwie siostry, Marta - aktorka i Kasia - nauczycielka, różnią się praktycznie pod każdym względem. Niewyjaśnione nieporozumienia, mające swoje źródła jeszcze w czasach dzieciństwa, wciąż potęgują wzajemną niechęć. Chcąc nie chcąc muszą jednak zbliżyć się do siebie w obliczu choroby, która najpierw spada na ich matkę, a krótko po tym na ojca. Poprzez wewnętrzne monologi sióstr, poznajemy odbiór tej nieoczekiwanej i traumatycznej sytuacji przez każdą z nich. Historia, jaka tworzy się z tych zapisków, pełna jest uczuć, które w przeważającej części są pełne smutku, niepewności i obaw. Odmienne charaktery sióstr pokazują wręcz kontrastowo ich sposoby radzenia sobie ze zmianami.
Trzeba przyznać, iż autorce celnie udało się pokazać przemiany, jakie przechodzi rodzina w obliczu choroby. Bez zbędnych słów i koloryzowania Kinga Dębska opowiada o życiu i życiu wobec śmierci najbliższych.
"Moje córki krowy" to debiut godny polecenia, zdecydowanie jedna z najciekawszych pozycji rodzimych autorów w ostatnich miesiącach.
MC