Punktem wyjścia do powstania Mitów o Poznaniu było odkrycie, którego dokonano w 2014 roku. Odkrycie o randze światowej, które praktycznie przeszło bez echa.
W trakcie badań wykopaliskowych na Ostrowie Tumskim, odkryte zostały fundamenty najstarszej murowanej świątyni chrześcijańskiej. Była to kaplica, w której pochowana została Dobrawa, żona Mieszka I. Po chwilowym nagłośnieniu sprawy oraz stworzeniu w późniejszym czasie ekspozycji, sprawa praktycznie ucichła. Ta historia, jak i jeszcze kilka innych, dobitnie pokazują, jak bardzo miasto Poznań nie potrafi rozreklamować się na turystycznej mapie Polski.
Gdy przyjrzeć się głównym atrakcjom miasta, znaleźć można błędy, których łatwo można było uniknąć. Autor bezlitośnie wytykając te merytoryczne, punktuje niewłaściwe decyzje odpowiednich władz, choćby w przypadku przebiegu Traktu Królewsko–Carskiego. Opisy na tablicach czy pomnikach także nie są od nich wolne.
Na przykładzie domniemanego koncertu Chopina w Poznaniu, autor pokazuje, jak sympatyczne legendy, niewiele mające wspólnego z prawdą historyczną, potrafią mocno zakorzenić się w świadomości. Również przebieg Powstania Wielkopolskiego nie uniknął niestety błędnie powielanego przebiegu wydarzeń (m.in. zdobycie budynku Prezydium Policji).
Na szerokim zakresie tematów Marek Rezler pokazuje, jak Wielkopolanie nie potrafią wprowadzić do powszechnej świadomości reszty obywateli, swoich dokonań. Kompleks Warszawy czy Krakowa sam niejako odbiera miastu w pełni zasłużone prawo do uwidaczniania swojej klasy. Nawet w wyborze pamiątek z Poznania, dla bardziej wymagającego odbiorcy, miasto strzela sobie w stopę, bazując tylko na najbardziej oczywistych motywach.
Mity o Poznaniu prezentują szerokie spojrzenie na stolicę Wielkopolski. Historyczną wiedzą autor prostuje uproszczenia i przeinaczenia, które weszły do ogólnej świadomości. To głównie dlatego książka ta powinna mieć istotne miejsce w domowej biblioteczce, choć dla rodowitego poznaniaka będzie słodko-gorzką lekturą. Mimo wszystko, gorąco polecam.