Karin Slaughter udało się stworzyć powieść idealną. Miasto glin, będące pierwszą jej książką nienależącą do żadnej serii, jest klasą samą w sobie. Mimo, iż autorka ma na swoim koncie już piętnaście powieści, właśnie w Mieście glin najdobitniej pokazuje swój talent.
Dobrze osadzona fabuła, zarówno pod względem czasu jak i miejsca, jest istotnym elementem całości. Slaughter wybrała zarówno ciekawy i niebezpieczny okres w historii Stanów Zjednoczonych - rok 1974, czas rewolucyjnych przemian obyczajowych. Dyskryminowani do tej pory czarnoskórzy dochodzą swoich praw, kobiety stają się bardziej niezależne i zaczynają coraz częściej wykonywać uznawane do tej pory wyłącznie za męskie prace. Właśnie na tym niespokojnym tle Karin Slaughter zbudowała historię dwóch niezależnych, silnych kobiet otoczonych mężczyznami, którzy zatwardziale będą bronić swoich przekonań i praw.
Atlanta, miasto policji. Żadnej kobiecie nie będzie tu łatwo walczyć o równą pozycję z płcią przeciwną. Maggie Lawson, wstępując do policji, poszła śladami wujka i brata. Mimo, iż na każdym kroku jej pozycja jest zbywana i niedoceniana, pełni służbę społeczeństwu z pełnym zaangażowaniem. Bystry umysł zaś nie pozwala jej nie zauważyć praw jakimi rządzi się praca na zdominowanym przez mężczyzn posterunku.
Pierwszy dzień pracy Kate Murphy w policji, przypada na akcję poszukiwawczą zabójcy partnera brata Maggie, który zginął w trakcie patrolu. Policja podejrzewa, że za morderstwem stoi Strzelec, bezwzględny zabójca patrolujących ulice policjantów, wykonujący na swoich ofiarach swoiste egzekucje. Kate przydzielona do pracy z Maggie ujrzy pracę policji w zupełnie innym świetle, będzie także zmuszona przeanalizować od nowa uznawane przez siebie do tej pory wartości. Mimo zapału do odnalezienia zabójcy, Maggie i Kate zostają odsunięte od sprawy. Analityczny umysł Lawson odnajduje jednak luki w zeznaniach brata, co nie pozwala jej spocząć w dalszym drążeniu do wyjasnienia zagadki. Kobiety postanawiają poza oficjalnymi działaniami rozpocząć własne śledztwo, nieświadome niebezpieczeństw jakie ta decyzja poniesie ze sobą...
Miasto glin to thriller porywający, trzymający w napięciu, z bardzo wyrazistymi postaciami. Mistrzowsko udało się Karin Slaughter przedstawić codzienność kobiet początku lat siedemdziesiątych i postaw męskich, z którymi musiały sobie radzić. To świat konfliktów, w którym rasa, płeć, pochodzenie społeczne stają się przyczyną kolejnych nieporozumień.
Pozycja obowiązkowa.