Gretchen to młoda kobieta mieszkająca wraz z rodziną na żuławskiej wsi. Należy do wspólnoty mennonitów. To zamknięta, odizolowana społeczność, która od dawna żyje według swoich zasad. Mennonici uprawiają ziemię, wytwarzają żywność i tkaniny. Ich kontakt ze światem sprowadza się właściwie do handlu. Pewnego dnia, po strasznej zimowej zamieci, Jacob, brat Gretchen, znajduje sanie z zasypanymi ludźmi. Sprowadza nieszczęśników do domu. Pechowymi podróżnikami okazują się hrabia Józef Koczorowski wraz ze swymi ludźmi: stangretem i parobkiem. Kilkutygodniowy pobyt wśród mennonitów solidnie wstrząśnie posadami, na których zbudowany jest świat hrabiego. A także jego sercem... Czy dwojgu ludziom z zupełnie odmiennych światów uda się nawiązać więź? Czy uczucie zrodzone w nietypowych okolicznościach jest w stanie przetrwać przeciwności w epoce pełnej konwenansów?
Tytaniczną pracę wykonała autorka, robiąc research do tej książki. To naprawdę widać jak bardzo Kubik przyłożyła się do tej historii. Nie ma zbyt wielu opracowań na temat mennonitów na ziemiach Polski, a z tych, które są dostępne, udało się pisarce wyciągnąć esencję, z której wywarzyła bardzo udany koktajl. Mennonitka i hrabia to zgrabna powieść obyczajowa, solidnie osadzona w realiach epoki i z mocnym rysem historycznym. Wyśmienita w czytaniu – strony wręcz same uciekają. Pozornie banalny motyw miłości umiejętnie został wpleciony w tajemniczą, mało komu znaną historię odłamu religijnego, który borykając się z rozmaitymi przeszkodami, szukał swego miejsca na ziemi. Piękna polszczyzna, wyraźni bohaterowie i intrygująca warstwa fabularna – bardzo podobała mi się ta powieść. Fakt wykorzystania tak mało znanej wiedzy sprawia, że czytelnik pochłania ją jak zaczarowany. Fenomenalnie Sylwia Kubik operuje słowem. Odnoszę wrażenie, że wszystko w tej książce jest dokładnie przemyślane. Każde słowo, szczegół, dialog. To rzadkość, gdy powieść obyczajowa jest tak głęboko zaplanowana i mądrze napisana.
Gretchen i Józef, choć tak do siebie niepodobni, zakochuja się w sobie. I to jest takie piękne, nieskalane, czyste uczucie. Na przekór całemu światu. Miłość, która dodaje sił i pozwala przenosić góry. Dwoje ludzi z dwóch różnych światów schwytanych zostaje wielkim porywem serca. Umie Sylwia Kubik pisać o uczuciach, oj umie! Widać tu doświadczenie pisarskie, ale i duży talent do tworzenia ładnych, prostych, ale chwytających za serce opowieści. Urzekła mnie ta książka pod wieloma względami. Jest po prostu solidnie napisana, pełna uczuć i mądra. To czuje się czytając, że autorka posiada umiejętność analizowania ludzkich emocji i potrafi przenosić je na papier. Interesujące postacie, żywe, dobrze skonstruowane. Istotne jest też, jak te dwie warstwy powieści się uzupełniają: ta fabularna i ta historyczna. Nieznany nam świat mennonitów fascynuje i wciąga. Kubik tak realistycznie kreśli fabułę, że odnieść możemy wrażenie, że jesteśmy tam, wśród tych pól i ludzi. Idziemy tymi samymi ścieżkami oraz płaczemy i śmiejemy się wraz z bohaterami. To duża rzecz tak napisać ksiązkę. Bardzo duża.
W feudalnej Polsce, gdzie szlachta bawi się i trwoni pieniądze, a chłopi za swoją katorżniczą pracę otrzymują głodowe uposażenie, jakże odmiennym bytem wydaje się wspólnota mennonicka. Tu wszyscy są równi. Pracują, wspomagają się, unikają swad i wojen. Nie może dziwić to, że hrabia Józef, osobnik wrażliwszy od sobie podobnych, zachłystuje się tym. I w tej wpólnocie odnajduje coś dla siebie. Jednakże, czy można całkowicie przemianować swoje życie? Odciąć się od swojego pochodzenia i rozpocząć nowe życie? Śledząc losy tych dwojga – hrabiego i Gretchen– dostajemy wyśmienitą okazję do przewartościowania własnego życia i zastanowienia się nad nim. To autentycznie chwyta za gardło, jak dwoje ludzi podejmuje walkę o siebie i swoje uczucie. To bardzo głęboka powieść. Myślę, że każdy coś innego w niej dostrzeże, coś innego go wzruszy, ale chyba nie znajdzie się osoba, która po zamknięciu tej książki byłaby w stanie o niej zapomnieć. Bardzo pięknie napisana, intrygująca, taka, która jest jak balsam dla duszy. Pozwala przenieść się do innego świata i zapomnieć o troskach codzienności chociaż na chwilę.