Powracacie czasem do klasyki literatury dziecięcej? Jako młoda osóbka zaczytywałam się w powieściach Charlesa Dickensa, a po latach postanowiłam sprawdzić, jak ich urok podziała na moją córkę. Przy okazji wspólnej lektury, mogłam odkryć je na nowo.
Angielska powieściopisarka – Frances Hodgson Burnett, napisała około czterdziestu powieści, głównie dla dzieci, a do najbardziej znanych należą Tajemniczy ogród i Mała księżniczka.
Nie sposób zliczyć, które to już wznowienie tej historii, a świadczy to tylko o jej niesłabnącej popularności oraz ponadczasowości. Muszę przyznać, że to wydanie należy do jednego z najpiękniejszych: twarda obwoluta z delikatnie wyczuwalną pod dotykiem fakturą, wykonana została z niezwykłą starannością. Należy również wspomnieć o pięknych ilustracjach, które nasze dzieci tak bardzo lubią, a stanowiących cudowne dopełnienie całości.
Główną bohaterką powieści jest siedmioletnia Sara Crewe. Dziewczynka, choć jest półsierotą, jest też oczkiem w głowie swojego taty, który traktuje ją niczym małą księżniczkę. Gdy trafia do pensji w Londynie, budzi dziwną niechęć u przełożonej, która na wieść o zaginięciu kapitana, zaczyna traktować Sarę niczym służącą. Dziewczynka znosi wszystkie upokorzenia z zadziwiającą godnością. Przykre doświadczenia nie łamią jej, w dalszym ciągu na pierwszym miejscu stawia zdobywanie wiedzy i pomoc potrzebującym.
Wzruszyła mnie postawa tej małej, dzielnej dziewczynki. To niezwykle skromna i empatyczna osóbka, która swą życzliwością i dobrocią obdzielała wszystkich wokół. Moja córka z wypiekami na policzkach słuchała o jej wszystkich perypetiach, czasem wyrwały jej się słowa sprzeciwu na wszelką niesprawiedliwość, która spotykała Sarę. Myślę, że to świetna lektura dla każdego czytelnika od lat dziesięciu do stu, ponieważ niesie ze sobą uniwersalne przesłanie, że warto być dobrym.