Czy Polak może być komunistą
Prawdziwy Polak komunizmem się brzydzi. A co z tymi, którzy budowali Polską Rzeczpospolitą Ludową? To proste: sprzedali się obcemu mocarstwu, wyrzekając się tym samym polskości.
A może jednak prawda o stosunku Polaków do komunizmu jest dla nas dużo mniej przyjemna? Przecież Feliks Dzierżyński – jeden z ojców czerwonego terroru – był właśnie Polakiem. Ba, wielu Polaków było bliskimi współpracownikami Lenina, a np. Andrzej Wyszyński przez lata wynajdywał prawne wymówki dla licznych zbrodni Stalina.
O Polakach komunistach traktuje właśnie nowa książka profesora Nikołaja Iwanowa – Ludzie Kremla nad Wisłą. Ideowcy czy zdrajcy? Czy historyk napisał dzieło, które rozgrzeje nasz naród – nomen omen – do czerwoności?
Poczet złych ludzi
Próżno szukać w Ludziach Kremla... kontrowersyjnych tez. Autor niemal na każdym kroku podkreśla, że naród polski jako całość od samego początku stanowczo odrzucał komunizm i ustrój ten trzeba było narzucać mu siłą. Polscy komuniści stanowili margines, dlatego zresztą tak chętnie migrowali na wschód. W ojczyźnie ich starania były po prostu z góry skazane na niepowodzenie.
Iwanow raczej unika rozważań etycznych czy filozoficznych, a Ludzie Kremla... to typowa praca historyka. Autor – rosyjski dysydent – jest przy tym zdecydowanym antykomunistą. Jego pogląd na bohaterów własnej książki jest jednoznacznie negatywny. Nawet jeśli niektórzy z nich wierzyli w komunizm jako szczytną ideę, ich późniejsze czyny stawiały ich w bardzo niekorzystnym świetle: polscy komuniści albo przymykali oczy na zbrodnie systemu lub też aktywnie brali w nich udział.
Sprawnie, choć bez iskry
Profesor Iwanow nie jest typem gawędziarza, który z werwą i pasją opowiadałby o historii. Mimo to Ludzie Kremla... to książka, z której cenną wiedzę może czerpać nie tylko historyk. Temat został omówiony przez autora sprawnie i przystępnie.
Problemem natomiast jest sama struktura książki, która wymusza liczne powtórzenia. Pierwsza część recenzowanej pozycji przedstawia zarys historii polskiego komunizmu, z kolei w drugiej poznajemy krótkie biografie najważniejszych Polaków na usługach Kremla. Obie są ze sobą tak mocno powiązane, że nie sposób uniknąć wspomnianych powtórzeń, a o niektórych wydarzeniach będziemy czytać bardzo często.
Ludzie Kremla... to jednak nadal bardzo przyzwoita książka opowiadająca o ważnym, a często pomijanym rozdziale w historii Polski.