Łowca. Sprawa Trynkiewicza to reportaż o jednej z najgłośniejszych spraw dotyczących pedofilii i morderstw w latach osiemdziesiątych. Ewa Żarska – w tamtych czasach mieszkanka Piotrkowa Trybunalskiego – w sposób wstrząsający, a zarazem trzymający w napięciu, pozwala nam poznać historię okrutnego morderstwa trzech chłopców. Mimo wyczerpujących opisów zdarzeń możemy podeprzeć się faktami, a mianowicie skrawkami zeznań świadków jak i sprawozdań z samych sekcji zwłok.
Sam Trynkiewicz nie zdecydował się na wywiad z dziennikarką, która usiłowała go do tego nakłonić odwiedzając ośrodek, w którym obecnie przebywa. Cała historia, mimo zamknięcia jej w ponad 200 stronach, skrywa jeszcze wiele tajemnic. Powstały spekulacje na temat tego, że Trynkiewicz mógł mieć wspólnika, oraz pojawiły się kolejne puzzle do układanki w sprawie innego, wcześniejszego morderstwa.
Przekazana w nasze ręce lektura momentami budzi obrzydzenie, nie mam tu na myśli formy jej druku, ale samych czynów, jakich dopuścił się oprawca. Jest napisana w mocny sposób, ale jak można inaczej ująć tragedię, która wstrząsnęła ludźmi tak bardzo? Mimo treści, które zawiera, czyta się ją jednym tchem.
Ogromnie liczę na to, że reportażystka kolejny raz da nam możliwość sięgnięcia po książkę własnego autorstwa.