Anna Onichimowska to uznana autorka, pisząca zarówno dla dzieci i młodzieży, jak i dla dorosłych. Niedawno wydawnictwo Ezop wznowiło jej dwie książki, których tematem są problemy dotykające ludzi znajdujących się zarówno w codziennych, jak i kryzysowych sytuacjach.
Hera, moja miłość i Lot Komety to następujące po sobie historie. Pierwsza część, jak wskazuje sama nazwa, opowiada o narkotykach, a także nałogach jako takich. Druga - o manipulacji, bezbronności i samotności, które prowadzą do smutnych konsekwencji.
Głównym bohaterem jest Jacek - zwykły nastolatek, który kończy liceum i rozpoczyna studia. Ma wzorcową rodzinę, której nigdy niczego nie brakowało, a wręcz wszystkiego mieli w nadmiarze - oprócz siebie. Matka pracoholiczka, ojciec alkoholik oraz mały brat, jedyny promyczek nadziei. Jacek eksperymentuje z narkotykami, matka nadużywa papierosów, a ojciec nigdy nie zasypia bez kilku głębszych. Już od początku czuć zwiastun nadchodzącej katastrofy. Nikt jednak nie przypuszczał, że będzie miała takie rozmiary.
Obie książki, mimo wielu uproszczeń i stereotypów, czyta się dobrze, a ich treść niesie mądre i uniwersalne przesłanie. Ponadto, stanowią potrzebną dla młodych ludzi przestrogę przed niebezpieczeństwami, które, pozornie niegroźne, mogą zaważyć na całym późniejszym życiu. Hera moja miłość oraz Lot Komety ukazują również problemy współczesnych rodzin, których członkowie nie są w stanie ze sobą rozmawiać, wspólnie spędzać czasu i rozwiązywać zaistniałych problemów. Z szerszej perspektywy, można te historie potraktować jako analizę relacji międzyludzkich - szczególnie między osobami najbliższymi, których nieprawidłowości rzutują na późniejsze błędne decyzje.
Anna Onichimowska udowodniła, że za pomocą krótkich opowieści i lekkiej narracji potrafi przekazać ważkie treści. Obie książki są angażujące, a ich niewielka objętość sprawia, że trudno się od nich oderwać - po rozpoczęciu, zaraz zobaczy się ostatnią stronę. Nie można jednak powiedzieć o nich, że to lekkie pozycje. Zdecydowanie niosą ze sobą ciężar emocjonalny, a fakt, że powstały na podstawie prawdziwych wydarzeń, jeszcze wzmaga poczucie bezradności i smutku po lekturze. Mimo to, a właściwie - właśnie dlatego, są to tytuły godne polecenia, zarówno dla młodzieży, jak i dorosłych.
Julia Siegieńczuk