"Bo czyż wszyscy nie jesteśmy trochę irracjonalni, trochę szaleni, trochę niesprawiedliwi? Jeśli to dla ciebie jest w porządku, to potrafisz żyć w tym świecie niedoskonałych ludzi i upadłych aniołów, znosić wzloty i upadki".
Byłam po obu stronach barykady. W związku, w którym byłam potwornie zazdrosna, i w takim, w którym byłam obiektem kontroli i zazdrości. A patrząc mniej zero-jedynkowo, bywam zazdrosna. Wszyscy bywamy. I to nie tylko w stosunku do partnera. Lekarstwo na zazdrość Roberta L. Leahy'ego od pierwszych stron otuliło mnie pełnym zrozumieniem dla człowieczeństwa i jego różnych aspektów. Pokazuje zazdrość jako uczucie, które jest tak samo ważne, jak każde inne, i na które składa się całe spektrum emocji. Wychodząc od spostrzeżeń odnośnie natury i wzorców zazdrości, zawiera też wskazówki, pomagające uwolnić się wstydu, który towarzyszy nam, gdy jesteśmy zazdrośni, bądź stajemy się jej obiektem. Wnikliwość i czułość, z jaką autor przygląda się zazdrosnemu umysłowi, pozwala zrozumieć jego działanie i znaleźć sposoby na ustawienie się inaczej w stosunku do zazdrosnych myśli. Książka pełna jest ACTowych umiejętności – od mindfulnessu, pomagającego obserwować tu i teraz, czy zazdrosne myśli i wynikające z nich strategie przybliżają nas do naszej wartości – życia w pełnym miłości i zaufania związku – aż po "ja jako kontekst", pozwalające osobie borykającej się z tym uczuciem zobaczyć siebie jako zdecydowanie kogoś więcej niż jego zazdrość. Bardzo wzruszyły mnie też metafory, dzięki którym autor pokazuje, jak można wspólnie z partnerem pracować nad tym, by zazdrość miała swoje miejsce w związku, ale go nie niszczyła. Autor poświęca też rozdział zdradom, co oczywiście nie wyczerpuje tematu, ale pozwala także liczyć na kolejną książkę.
Wstęp do tej pozycji napisał twórca terapii opartej na współczuciu, Paul Gilbert, i myślę, że ten delikatny powiew współczucia do wszystkich, którzy cierpią z powodu zazdrości, zarówno tych, którzy śledzą partnerów, jak i tych bezpodstawnie oskarżanych o zdrady, nadaje tej książce wyjątkowej głębi bliskości z człowieczym, skomplikowanym losem.
Zazdrość "jakby składała się z mnogości, obejmując całe spektrum uczuć w twoim związku. Zawiera w sobie miłość i nienawiść, spokój i konflikt, strach i poczucie bezpieczeństwa. (...) Zaprzeczamy sobie tylko wówczas, gdy myślimy, że powinnyśmy czuć się w jeden określony sposób. Twoja zazdrość jest zaledwie jednym z wielu doświadczeń, sposobów odczuwania i znajdowania wspólnego języka, które składają się na tę niezwykłą ludzką więź".