Kształt serca stanowi część cyklu powieści inspirowanych północą Hiszpanii, których główną bohaterką jest Amaia Salazar.
„Kiedy Amaia Salazar miała dwanaście lat, na szesnaście godzin zgubiła się w lesie. Znaleziono ją nad ranem trzydzieści kilometrów na północ od miejsca, w którym zeszła ze ścieżki, leżącą bez ducha w ulewnym deszczu. Ubranie miała osmalone niczym czarownica uratowana ze stosu (…)”.
Powyższe słowa stanowią doskonałe preludium i rozpalają naszą wyobraźnię. Zaginione dzieci to temat chyba najobszerniej wyeksploatowany w thrillerach psychologicznych, i nic w tym dziwnego, bowiem krzywda, która dzieje się dziecku, najbardziej porusza nasze serca.
Obecnie Amaia ma dwadzieścia pięć lat, jest inspektorką Policji Statutowej z Nawarry i uczestniczy w programie wymiany dla funkcjonariuszy policji Europolu w Akademii FBI w Stanach Zjednoczonych. Dziewczyna należy do zespołu, mającego zbadać przypadek seryjnego mordercy zwanego Kompozytorem, który zawsze uderza podczas wielkich klęsk żywiołowych, atakując całe rodziny i pozostawiając liturgiczną scenerię. Udają się do Nowego Orleanu w przeddzień najgorszego huraganu w historii, Katriny.
"Nie ma bowiem samotniejszego miejsca na świecie niż północna strona ludzkiego serca".
Kształt serca to ponad 600 stron niesamowitej historii z gatunku kryminału, thrillera i dobrej sensacji. Okładka, która od razu wpada w oko i intryguje, obiecując nam niezapomniane emocje. Czaru i egzotyki dodają hiszpańsko brzmiące nazwy, które kojarzą się z jakimiś baśniowymi krainami, choć w tej części króluje jednak najbardziej tajemniczy ze stanów, czyli Nowy Orlean, pełen duchów i muzyki. Opis żywiołu, jakim jest tornado, może budzić prawdziwą grozę. Styl narracji jest odrobinę inny od tych, z którymi miałam do czynienia, wymaga ode mnie większego skupienia. Akcja toczy się powoli, własnym tempem, a ja rozkoszuję się każdym zdaniem. Główna bohaterka, poza tym, że jest geniuszem, jest też skryta i nieodgadniona, bardzo chciałam ją lepiej poznać. Smaczku dodaje też jej tajemnicza przeszłość, a jej odkrycie przyprawi o prawdziwą grozę.
Mroczne sekrety, nieuchwytny morderca i nierozwiązana zagadka z przeszłości. Każdy fan tego gatunku będzie zadowolony, gdy znajdzie taki prezent pod choinką!
PS. Jestem ogromnie podekscytowana, że seria o krainie Basków wciąż przede mną.