Krwawa hrabina. Tara Moss. Vesper 2013
Książek o wampirach napisano już wiele. Od kilku lat zresztą moda na tą tematykę wróciła z podwójną mocą, głównie oczywiście za sprawą Stephanie Meyer, podobnie jak boom literatury erotycznej spowodowany został przez trylogię autorstwa E. L. James.
Kolejną autorką, która dołączyła do grona twórców historii o istotach nadprzyrodzonych, jest Tara Moss, znana już polskim czytelnikom z kryminału "Fetysz".
Osobiście, nie jestem zwolenniczką jakichkolwiek książek o wampirach, ale muszę przyznać, że "Krwawą Hrabinę" przeczytałam z przyjemnością.
Użyta przez Moss fantazja i nie przesadzone naginanie rzeczywistości, sprawiły, że ten pierwszy tom historii o Pandorze English czyta się bardzo dobrze.
Pandora, główna bohaterka, to 19-letnia, inteligentna dziewczyna, z małego miasteczka Gretchenville. Po ukończeniu szkoły, korzystając z zaproszenia, dotąd nie poznanej, ciotecznej babki Celii, wyrusza do Nowego Yorku, aby spełnić swoje marzenie i zostać dziennikarką. Wychowywana od 11 roku życia przez ciotkę Georgię, która przygarnęła Pandorę do siebie po śmierci rodziców dziewczyny, Pandora nie ma pojęcia o tym, co może ją spotkać w takim miejscu jak Nowy York. Pogodzona ze świadomością, iż za mieszkanie u Celii, będzie musiała się nią opiekować, bądź co bądź, według szacunków Pandory, Celia powinna mieć około 80 lat, jakie jest jej zdumienie, gdy odkrywa, w jak świetnej kondycji jest jej krewna. Nie dość, że mieszka w sprawiającej wrażenie opuszczonej kamienicy, w dziwnej dzielnicy Manhattanu, na pewno nie wygląda na kobietę zbliżającą się do setki. Poza tym, Celia będąc kiedyś projektantką gwiazd Hollywoodu, wciąż potrafi oczarować swoim ubiorem i stylem.
Pandora od dziecka wykazywała się "wielką wyobraźnią", przez którą została okrzyknięta "dziwnym dzieckiem". Jej ojciec, umysł ścisły, nigdy nie mógł pogodzić się z historiami o duchach opowiadanymi przez Pandorę, co nieraz prowadziło do rodzinnych kłótni. Matka Pandory była w tym temacie o wiele bardziej wyrozumiała. W zetknięciu zaś z Celią i jej domem, Pandora po raz kolejny odczuwa i widzi o wiele więcej niż przeciętny człowiek. Po pierwszym niepowodzeniu w znalezieniu pracy w redakcji czasopisma, Pandorze ( z małą pomocą ciotki) udaje się rozpocząć karierę w redakcji poczytnego pisma. Jej pierwszym poważnym zadaniem ma być relacja z gali promocyjnej kremu "Krew Młodości", najnowszego cudu z Europy. Pandora jednak szybko przeczuwa, że jest coś niepokojącego w tym produkcie, jak i w modelce, Atanazji, będącej twarzą kampanii reklamowej. A gdy dodać do tego Luke’a, ducha żołnierza wojny secesyjnej, którego widzi tylko Pandora a Celia tylko go wyczuwa, robi się ciekawie...
Tara Moss w dobry sposób połączyła realia teraźniejszości, modę spod znaku choćby Coco Chanel z historią o wampirach i duchach, tworząc dzięki temu kolejną interesującą bohaterkę i przyjemną lekturę. Czekam zatem na drugi tom historii o Pandorze English ( "Pajęcza bogini"), mając nadzieję, że nie okażę się słabszy od "Krwawej Hrabiny".
/MC/